Lewandowski zdobył trzecią i czwartą bramkę w swoim trzecim występie na hiszpańskich boiskach. Najpierw w ekwilibrystyczny sposób „zamknął” akcję po dośrodkowaniu Brazylijczyka Raphinhi, a następnie – już w drugiej połowie – popisał się technicznym uderzeniem piętą, po którym piłka znalazła drogę do siatki obok zaskoczonego obrońcy i bramkarza gości.
- Widać po nim wielką boiskową dojrzałość. Wie, kiedy się pojawić, wie, kiedy pomóc koledze, potrafi też zrobić miejsce na boisku partnerom. Z jednej strony jest spektakularny w zdobywaniu goli, a z drugiej bardzo pokorny, pracowity, grający dla drużyny. Jego obecność w składzie to dla nas błogosławieństwo – tłumaczył Xavi na konferencji prasowej.
Jak dodał, po Polaku widać, że dobrze czuje się w zespole i jest szczęśliwy grając dla Barcelony.
- Gole to nie wszystko. Doceniam jego pracę na boisko, świetnie zaczyna pressing, cofa się, by pomóc, ma apetyt na wygrywanie, robi różnicę nie tylko dzięki bramkom. Cudownie mieć go w zespole – dodał 42-letni szkoleniowiec.
Jego zdaniem Lewandowski świetnie się wywiązuje z roli lidera.
- To urodzony, naturalny lider i wzór dla całej drużyny. Dzieli się swoimi obserwacjami ze sztabem, z młodszymi kolegami, podpowiada, co możemy poprawić – wspomniał.
Xavi ocenił, że po słabej inauguracji i remisie z Rayo Vallecano takie spotkanie na Camp Nou jak z Valladolid było drużynie bardzo potrzebne.
- To był kompletny mecz z naszej strony, dominowaliśmy, byliśmy pewni siebie i dużo lepsi. Drużyna potrzebowała takiego wyniku i takiego występu. Szybko strzeliliśmy pierwszą bramkę i zyskaliśmy zaufanie. Graliśmy spokojniej, więcej rzeczy nam się udawało. Ale tak, jak mecz z Rayo nie był kompletną klapą, tak i dziś jestem daleki od wielkiej euforii. Do perfekcji jeszcze trochę brakuje, wiele rzeczy musimy jeszcze poprawić – ocenił trener „Barcy”.
Źródło: PAP