Tomasz Włodarczyk zdradził w piątek rano na kanale Meczyki, że władze Lecha Poznań nie są zadowolone z van den Broma, który został sprowadzony ze względu na duże doświadczenie w europejskich pucharach. Szkoleniowiec pochodzi również z ligi holenderskiej, a ten rynek jest dobrze znany dyrektorowi Lecha, Tomaszowi Rząsie. To mógł być główny czynnik następcy Macieja Skorży.
- Z tego co słyszę, to władze Lecha już myślą jednak o planie awaryjnym - bo trudno nie myśleć, to nawet nie jest sensacyjne stwierdzenie - czyli o wyrzuceniu Johna van den Broma. Byliby nieodpowiedzialni, gdyby nie myśleli o planie awaryjnym - mówił Włodarczyk w programie "Sportowy Poranek".
- Moim zdaniem wszyscy w gabinetach Lecha - są to trzy osoby, czyli prezes Klimczak, prezes Rutkowski i dyrektor sportowy Rząsa - zadają sobie pytanie, czy John van den Brom może odwrócić tę kartę. Czy on ze swoim sztabem są jeszcze w stanie coś zbudować? Czy nie doszedł do momentu, w którym nie rokuje? Ja nie wiem, czy to jest zły trener, ale może to jest zły trener na polską drużynę - stwierdził specjalizujący się w transferach dziennikarz.
Po pierwszym meczu w fazie play-off z F91 Dudelange mistrzowie Polski mają dwie bramki przewagi. Z przebiegu gry wynikało, że drużyna z Luksemburga nie jest w stanie polskiemu zespołowi zagrozić. Trener Lecha na konferencję prasową wszedł cały rozpromieniony. Holender uważa jednak, że walka nie jest jeszcze zakończona.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?