Trener Rozwoju po meczu z GKS-em Tychy: Jesteśmy frajerami

Damian Orłowicz
Dietmar Brehmer
Dietmar Brehmer Arkadiusz Ławrywianiec / Dziennik Zachodni
- Gdzieś słyszałem z trybun, że jeden z kibiców krzyknął w naszym kierunku, że jesteśmy frajerami. Muszę przyznać mu rację. Jesteśmy frajerami, bo tak nie możemy tracić bramki – powiedział po spotkaniu I rundy Pucharu Polski Dietmar Brehmer, szkoleniowiec Rozwoju Katowice.

W porównaniu do poprzedniego meczu ligowego, w składzie Rozwoju pojawiło się wiele zmian. - Chcieliśmy dzisiaj wypróbować ośmiu nowych zawodników w porównaniu ze składem, który wystąpił w meczu ligowym. Na pewno jest kilka optymistycznych aspektów. Debiut w oficjalnym meczu pierwszej drużyny Karola Króliczka, który dość solidnie się spisał. Kilku zawodników musi też uderzyć się w pierś i powiedzieć sobie, że przed nimi dużo pracy, by trafić do pierwszego składu – stwierdził Brehmer.

Poza osiemnastą gospodarzy znaleźli się Gacki, Szymiński i Wróbel. - To taka nasza „podstawa”. Jeśli chodzi o defensywnych graczy, to kadrę mamy szeroką. Puchar Polski to nie priorytet i jest po to, by rotować. Oni nie są tu tylko, by trenować i zbierać pieniądze. Mają walczyć, chcę na nich liczyć. Dziś nie wyszło, ale do nikogo nie tracę zaufania. Jeśli nasza sytuacja w lidze byłaby inna, to może też postąpiłbym inaczej wybierając skład. Mamy jednak 1 punkt i priorytetem jest odnalezienie się w meczu ze Stalą Stalowa Wola – ocenił szkoleniowiec Rozwoju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24