Tyszanie przeszli drogę z piekła do nieba. Na półfinał PK do Francji jadą nie tylko po naukę
Stróże prawa doszli do wniosku, że ustawodawca chciał zapewnić bezpieczeństwo kibicom i uczestnikom zawodów, a nie uniemożliwiać sportowcom radość z sukcesu. Gdyby jednak doszło do dalszych działań policji, pole do popisu czekało... prawników.
– Trudno stwierdzić, czy Lewandowski pił, czy się tylko oblał tym napojem. To ostatnie nie jest oczywiście zabronione – analizuje, nie kryjąc rozbawienia, prawnik z Katowic Sławomir Zaremba.
– Żeby stwierdzić, czy pił, należałoby dowodowo zabezpieczyć wszystko, co się rozlało, zmierzyć objętość, dodać to, co zostało w butelce, porównać z nominalną pojemnością butelki i wtedy dopiero można by twierdzić, że pił.
Jeżeli jednak nie sposób powyższego przeprowadzić, chociażby ze względu na to, że część wsiąkła w murawę, należałoby postawić zawiadamiającemu zarzut z art. 234 kodeksu karnego, bo nie wykazał, a fałszywie oskarża. No chyba, że Lewy by się przyznał...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?