Czyszczenie szatni z niechcianych zawodników rozpoczął krótko po zakończeniu minionego sezonu ówczesny trener, Paweł Janas. Dzieła konsekwentnie stara się dokończyć jego następca, Bogusław Kaczmarek. Z Lechią pożegnało się już siedmiu piłkarzy, którzy byli w czołówce płac, a jednocześnie nie wnosili wymaganego pożytku. Część z nich nie przedłużyła wygasających umów (Tomasz Dawidowski, Sergejs Kożans, Ivans Lukjanovs), a z innymi rozwiązano kontrakty za porozumieniem stron (Luka Vućko, Josip Tadić, Kamil Poźniak, Aleksandar Sazankow).
Na liście piłkarzy do „odstrzału” znajduje się Patryk Tuszyński, który w styczniu bieżącego roku podpisał z Lechią trzyipółletnią umowę. Biało-zieloni zapłacili za niego MKS-owi Kluczbork 100 tys. zł, ale już po pół roku wiadomo, że były to pieniądze wyrzucone w błoto. 23-latek nie grał praktycznie w ogóle za kadencji Pawła Janasa. Debiut zaliczył dopiero w przedostatniej kolejce minionego sezonu, gdy wszedł na końcówkę meczu z Legią Warszawa.
W drużynie nie widzi dla niego miejsca także Bogusław Kaczmarek. Lechia prawdopodobnie spróbuje pójść na kompromis z piłkarzem i porozumieć się z nim w kwestii rozwiązania obowiązującej umowy. Kaczmarek na pierwszej konferencji prasowej zapowiadał, że przywróci Lechii tożsamość. - Zbyt wielu zawodników przyszło i się nie sprawdziło. Kiedyś słynęliśmy ze szkolenia młodzieży. Chcemy powrócić do tej tradycji, chcemy iść drogą FC Barcelony, czy Feyenoordu Rotterdam – mówił w czerwcu. W kadrze zespołu jest zaledwie siedmiu obcokrajowców i osiemnastu Polaków. Coraz więcej szans otrzymują młodzi, utalentowani piłkarze tacy jak: Łukasz Kacprzycki, czy Rafał Janicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?