Tylko remis reprezentacji do lat 19 z Litwą (ZDJĘCIA)

Piotr Kruza
Reprezentacja Polski do lat 19 zremisowała w Inowrocławiu z rówieśnikami z Litwy 1:1 w pierwszym meczu turnieju eliminacyjnego do Młodzieżowych Mistrzostw Europy w tej kategorii wiekowej.

Początek spotkania był z jednej i drugiej strony bardzo spokojny i dość niemrawy. Polacy częściej utrzymywali się przy piłce, ale nie wynikało z tego zbyt wiele. Raz spróbował z prawej strony Stolarski, ale przestrzelił, później jego dośrodkowanie dobrze wyłapał Edvinas Gertmonas. Po kilkunastu minutach Litwini zaczęli atakować coraz groźniej, choć Polacy sami byli temu winni, dwukrotnie tracąc bez sensu piłkę w środku pola, na nasze szczęście w obu sytuacjach dobrze zachowywał się między słupkami Oskar Pogorzelec. W 23. minucie jednak nie miałby szans w pojedynku z Krusnauskasem, ale napastnik reprezentacji Litwy uderzył obok słupka.

Optyczna przewaga Litwinów znalazła poparcie na tablicy wyników w 36. minucie spotkania. Polacy znów stracili piłkę w środku boiska, do piłki przed polem karnym dopadł Krusnauskas i będąc nie pilnowanym przymierzył obok słupka. Polacy szybko mogli wyrównać. W 39. minucie z rzutu wolnego bił piłkę Przemysław Frankowski. Jego strzał odbił przed siebie Gertmonas, ale wprost pod nogi Formelli, który bez namysłu uderzył – niestety wprost w stojącego na linii bramkowej obrońcę. To było wszystko na co było stać Biało-Czerwonych do przerwy.

Od początku drugiej połowy nasza gra wyglądała już zdecydowanie lepiej. Na samym wstępie najpierw Stępiński groźnie dośrodkował z prawej strony, ale piłkę zdołali wybić obrońcy, a po chwili z prawie 30 metrów na bramkę uderzył Stolarski – piłka po jego strzale przeleciała jednak tuż nad poprzeczką.

W 63. minucie kibice zgromadzeni na stadionie im. Inowrocławskich Olimpijczyków w końcu mieli powody do radości. Po dłuższej wymianie piłki w pole karne wpadł Stolarski, zagrał wzdłuż linii do nabiegającego Frankowskiego, a ten płaskim strzałem w długi róg doprowadził do remisu. Po chwili mogło być nawet 2-1, ale strzał Stolarskiego poszybował nad bramką.

W 75. minucie Litwini przypomnieli o swojej obecności. Do dośrodkowania z rzutu rożnego bardzo dobrze wyskoczył Meskinis, ale uderzył za wysoko. 8 minut później wykonywali rzut wolny z prawej strony. Do płaskiego dośrodkowania na 13. metrze doskoczył Slivka, ale jego uderzenie w kapitalnym stylu wybronił Pogorzelec. Ostatnie słowo mogło jednak należeć do Biało-Czerwonych. W 90. minucie z kapitalną kontrą wyskoczyła czwórka naszych piłkarzy. Frankowski pociągnął kilkadziesiąt metrów i rozegrał na lewo do Jagiełły, ten wrzucił przed bramkę do Dariusza Formelli, ale gracz Lecha Poznań fatalnie spudłował. W doliczonym czasie gry mieliśmy jeszcze rzut rożny, ale piłka trafiła wprost w ręce bramkarza. Po tym zdarzeniu, arbiter, pan Vlado Glodjovic z Serbii zakończył to spotkanie.

We wcześniejszym meczu Rumuni także zremisowali z Armenią 1-1, dlatego sytuacja w naszej grupie jest całkowicie otwarta. Nie ma co jednak czarować, że jeśli Polacy marzą o awansie, to w kolejnych meczach muszą prezentować się przynajmniej tak, jak dziś w drugiej połowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24