Zobacz również:Trwa hiszpańska feta w Madrycie. Król Juan Carlos powitał mistrzów (GALERIA)
Na Plaza de Cibeles drużynę Vicente del Bosque witał wielotysięczny tłum. Świętowali kibice i świętowali piłkarze, dumnie prezentując fanom Puchar Henri Delaunay'a.
Czy Hiszpanie znowu zobaczą show swojego bramkarza Pepe Reiny? Tak "La Furia Roja" świętowała 4 latat temu:
Kiedy odkryty autokar, którym jechali zawodnicy, dotarł na Cibeles, powitały ich krzyki i śpiewy zebranych fanów. Niektórzy wspinali się na słupy, drzewa i gzymsy budynków. Piłkarze zostali zaproszeni na specjalnie zainstalowaną trybunę, gdzie razem z artystami, popularnymi piosenkarzami śpiewali i uczestniczyli w festynie radości.
Na początku słychać było fragment znanego utworu grupy Queen "We are the champions". Wystrzeliły wówczas petardy. "Chcę podziękować wszystkim, którzy nam kibicowali w domach, a także tym, którzy tutaj przyjechali" - powiedział rezerwowy bramkarz Pepe Reina.
Sami zawodnicy, w koszulkach z napisami "Mistrzowie Europy 2012", świetnie bawili się na scenie, śpiewali i skakali z radości. Reina w żartobliwy sposób przedstawił ich wszystkich po kolei. Wtórował mu tłum, który skandowali: "Mistrzowie, mistrzowie, oe, oe!" i "Jestem Hiszpanem, Hiszpanem". Trybuna pokryła się kolorowym confetti. "Jesteśmy jedyni, najlepsi" - podsumował obrońca Sergio Ramos.
Po festynie z kibicami, piłkarze udali się na kolację i na prywatną fiestę. Ulice Madrytu świętowały jednak do rana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?