Vacek w Izraelu grać nie będzie, w Śląsku też nie?

Jakub Guder
Kamil Vacek w sezonie 15/16 rozegrał w Piaście Gliwice 33 mecze
Kamil Vacek w sezonie 15/16 rozegrał w Piaście Gliwice 33 mecze fot. karolina misztal
„Kamil Vacek ma ważny kontrakt w Izraelu” - napisał na portalu Twitter Daniel Weber, menadżer piłkarza. Odniósł się w ten sposób do publikacji Przeglądu Sportowego, który stwierdził, że zawodnik „jakiś czas temu” rozwiązał kontrakt z Maccabi Haifa. Jego pozyskaniem ma być zainteresowany Śląsk Wrocław.

Vacka faktycznie nie znajdziemy w kadrze pierwszego zespołu Maccabi na oficjalnej stronie internetowej klubu. Także branżowy portal transfermarkt.de twierdzi, że pomocnik rozwiązał umowę. Jak piszą media w Izraelu - prawda jest trochę inna. Czech ma faktycznie ważny kontrakt, ale trener Guy Luzon nie kryje, że nie będzie na niego stawiał. Zresztą w izraelskiej lidze można zarejestrować maksymalnie pięciu obcokrajowców. Ta piątka w Maccabi to w tej chwili Brazylijczycy Caio i Allyson, Kameruńczyk Mabouka, Bułgar Kostadinov oraz Grek Athanasiadis. Wszyscy przyszli do klubu tego lata, więc oczekuje się od nich, że będą wzmocnieniem. Vacek jest w tym gronie szósty, a zatem siłą rzeczy nie łapałby się do składu.

Jego odejście z Izraela jest zatem kwestią czasu. Teoretycznie kontrakt ma ważny jeszcze przez rok. Aby Maccabi go puściło, musiałby zgodzić się na rozwiązanie umowy i w ten sposób stracić wynagrodzenie za najbliższe 12 miesięcy. Gdyby zrezygnował z tych pieniędzy, dostałby pewnie wolną rękę.

W Śląsku faktycznie myśleli o Vacku, ale to piłkarz z wyższej półki finansowej. Dość powiedzieć, że za jego wykupienie ze Sparty Praga trzeba było wyłożyć ponoć ok. 350 tys. euro.

Jan Urban i Adam Matysek liczą jeszcze na jakieś wzmocnienia.

- Okienko transferowe nie jest zamknięte. Staram się przekazać ludziom w klubie, że jest nas mało. Jeśli jesteśmy w stanie coś zrobić, to to zróbmy, żeby nie było za późno. Przydałby nam się chociaż jeden transfer. Pracujemy nad tym. Zobaczymy, co z tego wyjdzie - mówi trener WKS-u. W podobnym tonie wypowiada się Matysek, który w krótkiej rozmowie z nami we wtorek stwierdził, że „nie można niczego powiedzieć w sprawie Kamila Vacka”.

Tymczasem prezes Michał Bobowiec deklaruje jasno: pieniędzy na kolejne transfery przy Oporowskiej nie ma.

Być może są jednak... w ratuszu. Warto pamiętać bowiem, że kontrakty wszystkich nowych piłkarzy akceptuje zawsze ostatecznie Rada Nadzorcza klubu, na czele której obecnie stoi wiceprezydent Maciej Bluj. Jeśli uda się go przekonać, że pozyskanie kolejnych zawodników jest niezbędne, to być może w Śląsku pojawi się jeszcze jakiś nowy zawodnik.

Na razie Jan Urban musi szyć z tego, co ma, a że zespół trapią kontuzje, to ma niewiele...

AKTUALIZACJA: Kamil Vacek w czwartek rozwiązał kontrakt z Maccabi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Vacek w Izraelu grać nie będzie, w Śląsku też nie? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gol24.pl Gol 24