Od pierwszych minut to Barcelona dyktowała warunki gry. Goście ustawili się bardzo wysoko i się byli skorzy do oddania piłki rywalom. To ofensywne nastawienie dało efekt już w 5. minucie meczu. Messi przerzucił futbolówkę ze środka pola na lewą stronę do Neymara, ten z powietrza zagrał w centralne okolice pola karnego, a wbiegający Argentyńczyk oddał niecelny strzał.
Minutę później mogła paść kolejna bramka. Tym razem nie popisał się Neymar, który w sytuacji sam na sam z Jaume Domenechiem zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, a kiedy już to zrobił, posłał piłkę wysoko, wysoko w trybuny.
Po tych dwóch sytuacjach Valencia zaczęła dochodzić do głosu, ale widać to było co najwyżej w próbach tworzenia akcji, gdyż za każdym razem Nietoperzom brakowało ostatniego podania lub wykończenia.
W 26. minucie Neymar po raz kolejny bezlitośnie ograł Rubeno Vezo, broniącego prawej strony, i podał na wolne pole do Leo Messiego. Mający dużo miejsca wychowanek Blaugrany oddał strzał wprost w golkipera Valencii.
34. i 35. minuta to kolejne dwie minuty cudów. Najpierw Neymar zewnętrzną częścią stopą zagrał w pole karne do niekrytego Luisa Suareza, a Urugwajczyk próbował skopiować gola z poprzedniego meczu z Sociedad oraz ze starcia z Romą, uderzając piłkę z powietrza, jednak tym razem nie złożył się na tyle dobrze. Chwilę później El Pistolero zmarnował kapitalną okazję, nie mogąc zdecydować się na strzał lub uderzenie w sytuacji praktycznie sam na sam z bramkarzem.
To nie był koniec ofensywy Blaugrany w pierwszej połowie. Na pięć minut przed gwizdkiem do szatni Luis Suarez zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej. Na jego nieszczęście żaden z jego kolegów nie był w stanie wpakować jej do pustej bramki.
Po przerwie gra zbytnio nie uległa zmianie. Znów ekipa Luisa Enrique naciskała, lecz tym razem w końcu poskutkowało to golem. Po blisko godzinie gry obrońcom urwał się Luis Suarez. Napastnik Barcy zdołał wygrać pojedynek z Abdennourem, dojść praktycznie do samej linii końcowej, oddać strzał i zmieścić piłkę siatce z bardzo ostrego kąta.
Dalej Barcelona odpuściła, oddawała pole Nietoperzom, ale podopieczni Voro niezbyt chętnie atakowali gości. Na kwadrans przed końcem Neymar zabawił się w Leo Messiego, ograł pięciu rywali i strzelił niecelnie.
W 86. minucie Valencia wyszła z jedną z niewielu akcji ofensywnych. Była to długa piłka w kierunku Paco Alcacera. Napastnik ekipy z Mestalla przyjął z powietrza bardzo trudne zagranie, a co najważniejsze, będąc między stoperami Barcy, zdołał się przy niej utrzymać i podać ją do Santiego Miny, któremu nie pozostało nic więcej, jak pokonanie Claudio Bravo.
Valencia rzutem na taśmę wywalczyła punkt w starciu z Barcą. Po tym remisie dystans punktowy między Katalończykami a Realem Madryt zmniejszył się do czterech punktów. Z kolei Valencia, przynajmniej na kilkanaście godzin, awansowała na siódme miejsce w tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?