Visnakovs: Nabraliśmy mocy i może pójdziemy w górę

Jacek Żukowski / Gazeta Krakowska
Aleksejs Visnakovs jest przyzwyczajony do walki o utrzymanie
Aleksejs Visnakovs jest przyzwyczajony do walki o utrzymanie Ryszard Kotowski
- W zeszłym roku przeżywaliśmy już wiele stresów, jesteśmy oswojeni z tą sytuacją, to nam może pomóc - mówi Aleksejs Visnakovs, którego z Cracovią czeka ciężka walka o utrzymanie na finiszu rozgrywek.

W ubiegłym roku większość piłkarzy z obecnej kadry Cracovii przeżywała te same stresy, co teraz, związane z walką o utrzymanie. Jednym z nich jest Aleksejs Visnakovs. Łotysz często był rezerwowym, ale na skutek kłopotów Cracovii ze skrzydłowymi, w ostatnich dwóch spotkaniach pojawił się w podstawowym składzie.

- Wreszcie wygraliśmy mecz na wiosnę - mówi pomocnik "Pasów", mając na myśli spotkanie z Podbeskidziem. - Nabraliśmy mocy i może pójdziemy w górę? W szatni jest dobra atmosfera, wreszcie strzelaliśmy bramki i wzmocniliśmy się pod względem psychologicznym. Przed rokiem było tak, że każdy kolejny wygrany mecz pchał nas w górę. Mamy przed sobą jeszcze pięć spotkań, a więc wszystko jest w naszych nogach. Szkoda, że nie wygraliśmy meczu już na początku tej rundy, bo może wtedy nie doprowadzilibyśmy do tak trudnej sytuacji. Czy nie za późno przyszło to przełamanie? Teraz nie ma co już do tego wracać, wszyscy jesteśmy temu winni.

Najbliższe spotkanie będzie niezwykle ważne, jeśli "Pasy" wygrają, będzie można mówić o przełomie. - Przed meczem z Lechem byłem optymistycznie nastawiony - mówi Visnakovs. - Nie graliśmy źle, ale się nie udało. Mieliśmy dużo sytuacji, niestety, było gorzej w obronie. Ale z każdą drużyną można wygrać, musimy tylko podejść do tego z odpowiednim nastawieniem, nastawić się na walkę. Potrzebujemy bardzo 3 punktów, mam nadzieję, że nasza motywacja będzie większa niż rywala.

Visnakovs podkreśla, że w walce o utrzymanie krakowianie mogą mieć psychologiczną przewagę nad ŁKS-em czy Lechią. - W zeszłym roku przeżywaliśmy już wiele stresów, jesteśmy oswojeni z tą sytuacją, to nam może pomóc - mówi. - Wszyscy byliśmy w kiepskim położeniu, ale wiemy, jak się wychodzi z dołka. Gdyby jednak Cracovia spadła, to Visnakovs nie wyklucza pozostania w niej. - Trzeba rozmawiać, kto zostanie, kto nie - mówi. - Może zostanę, mam kontrakt do czerwca przyszłego roku.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24