W Lechu trwa wyścig z czasem. Rumak ma problem z obrońcami

LEM/Głos Wielkopolski
Hubert Wołąkiewicz będzie pauzował za kartki
Hubert Wołąkiewicz będzie pauzował za kartki Marek Zakrzewski
W najbliższy poniedziałek Lech Poznań zagra z "Góralami" z Podbeskidzia. W tej chwili największy problem stanowi defensywa "Kolejorza". Przeciwko Podbeskidziu na pewno nie zagrają kontuzjowany Manuel Arboleda oraz pauzujący za kartki Hubert Wołąkiewicz.

Pod znakiem zapytania stoi też występ Marcina Kamińskiego. W jego przypadku trwa wyścig z czasem. Fizjoterapeuci robią wszystko, by doprowadzić do stanu używalności jego staw skokowy. Rokowania są podobno niezłe. Z kolei Łukasz Trałka, którego kontuzja wyglądała na poważniejszą, choć trenował wczoraj jeszcze indywidualnie, raczej będzie gotowy do gry w Bielsku-Białej.

Zespół "Górali" też przystąpi do poniedziałkowego meczu poważnie osłabiony. Z uwagi na nadmiar żółtych kartek nie wystąpią dwaj najbardziej doświadczeni zawodnicy - pomocnik Dariusz Łatka oraz lewy obrońca Marek Sokołowski.

Podbeskidzia, które w razie porażki z Lechem będzie niemal w krytycznej sytuacji, nie wolno jednak lekceważyć. Choć podopieczni Mariusza Sasala jeszcze w tej rundzie nie wygrali u siebie żadnego meczu (4 porażki i 2 remisy) spisują się ostatnio coraz lepiej. Nie przekłada się to jeszcze na wyniki, ale w ostatnim meczu z Piastem, "Górale" mieli aż cztery stuprocentowe sytuacje i gdyby nie dobra gra bramkarza gliwiczan, ten mecz na pewno nie zakończyłby się przegraną 0:1 ekipy z Bielska-Białej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24