W Motorze Lublin nadchodzi rewolucja?

Marcin Puka/Kurier Lubelski
Motor Lublin fatalnie wystartował w nowym sezonie 2. ligi
Motor Lublin fatalnie wystartował w nowym sezonie 2. ligi Marcin Łukasik
Nad Motorem ciąży w tym sezonie fatum. Piłkarze zamiast bić się o awans do pierwszej ligi, zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, kibice żądają dymisji trenera Mariusza Sawy i prezesa Roberta Kozłowskiego.

Klub został ponadto ukarany karą finansową przez Polski Związek Piłki Nożnej za wybryki kibiców, a ci ostatni dostali zakaz wyjazdów na trzy mecze. W poniedziałek od pierwszego zespołu odsunięci zostali Radosław Kursa i Michał Ciarkowski, którzy są skonfliktowani z lubelskim trenerem.

W kuluarach wymienia się już następców Sawy i Kozłowskiego. Tego pierwszego, o czym już informowaliśmy, miałby zastąpić wielokrotny reprezentant Polski, ostatnio szkoleniowiec ŁKS Łódź, Piotr Świerczewski, a tego drugiego były piłkarz i trener Motoru Janusz Dec. Tyle tylko, że tych rewelacji nikt nie potwierdza.

- Nie ma żadnych decyzji odnośnie zmiany szkoleniowca czy prezesa - ucina spekulacje Janusz Gilewicz, przewodniczący rady nadzorczej Motoru SA. - Na pewno do wtorku nic się nie wydarzy w tej kwestii. Wiemy jednak, że rada nadzorcza Motoru wraz z akcjonariuszami analizuje zaistniałą sytuację i prowadzone są rozmowy z różnymi osobami.

Być może ich efekt poznamy w środę, kiedy do Lublina z podróży służbowej wróci Krzysztof Żuk, prezydent miasta Lublin. Miasto jest większościowym akcjonariuszem Motoru i bez aprobaty jego przedstawicieli nie można przeprowadzać żadnych zmian.

Ponadto. żeby zwolnić prezesa Motoru, dwa tygodnie wcześniej należy powiadomić o tym akcjonariuszy. Jest taki zapis w statucie spółki. Jest tam także wpis, że prezesa można "urlopować" w każdej chwili.

Kibiców bardziej jednak niepokoi słaba postawa lublinian na boisku. W wielu miejscach, gdy zespołowi nie idzie, zwalnia się trenera. Do takich przypadków dochodziło już w tym sezonie także w drugiej lidze. Z pracą pożegnali się szkoleniowcy Garbarni Kraków czy Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. Tak samo było w ekstraklasowym Ruchu Chorzów. Wicemistrz Polski po słabym starcie pożegnał się z Tomaszem Fornalikiem, mimo że miał on jeszcze dwuletnią umowę.

Trener Motoru jednak nie podał się do dymisji, lecz ustnie oddał się do dyspozycji zarządu klubu. Kozłowski jej nie przyjął, obwiniając za słabe wyniki nie trenera, lecz piłkarzy.

W poniedziałek Sawa odsunął od pierwszej drużyny Kursę i Ciarkowskiego, nakazując im treningi z juniorami. - Zdaniem trenera, nie angażowali się tak jak powinni w treningi i mecze - wyjaśnia Kozłowski, w imieniu Sawy, którego telefon ostatnio milczy.

Kurier Lubelski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24