Piłkarze Pogoni Szczecin przegrali w czwartek na wyjeździe, z prowadzonym przez byłego trenera Lecha Poznań Nenada Bjelice, NK Osijek 0:1 w meczu II rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji. W pierwszym spotkaniu, rozegranym w Szczecinie, padł bezbramkowy remis, co oznacza, że Portowcy pożegnali się już z europejskimi pucharami. Nie zmienia to faktu, że szczecinianie, to obok Legii czy Rakowa najbardziej wymagający rywale w ekstraklasie. Łatwo pokonali tydzień temu Górnika Zabrze 2:0, w starciu z wicemistrzem Chorwacji Portowcy nie mieli zbyt wielu argumentów w ofensywie, ale trzeba podkreślić, że zmierzyli się z najlepiej broniącym zespołem chorwackiej ekstraklasy, a dodatkowo mecz obfitował w sędziowskie kontrowersje.
- Pogoń postawi nam trudne warunki i będzie trzeba być jeszcze bardziej skoncentrowanym niż w meczu we Wrocławiu. Mają szeroką, mocną kadrę z kilkoma indywidualnościami. Każdy, kto wchodzi na boisko gra dobrze. Do tego moim zdaniem grają bardzo atrakcyjną piłkę. To dobry zespół, poukładany i wyrównany. Dla nas duże wyzwanie dlatego musimy być do tego meczu dobrze przygotowani - podkreśla trener Warty Piotr Tworek.
Zobacz też: Warta Poznań ściągnęła nowego napastnika, który ostatnio grał we Włoszech
Warta Poznań - Pogoń Szczecin. Najważniejszy jest wynik
Zieloni w pierwszej kolejce zaprezentowali się tak, że możemy spodziewać się ciekawego meczu. Do przerwy starcia we Wrocławiu zdominowali gospodarzy, którzy w przeciwieństwie do Pogoni awansowali do II rundy kwalifikacji Ligi Konfederacji. Warta oddała aż osiem strzałów, w tym cztery celne i gdyby nie świetna postawa bramkarza Śląska, prowadziłaby wyżej niż 1:0. Na początku drugiej połowy straciła jednak w łatwy sposób dwie bramki, co kładzie się cieniem na ich występie. Poznańska drużyna jednak pokazała charakter, doprowadziła do remisu, a w doliczonym czasie gry była bliska strzelenia trzeciej bramki.
- Najważniejszą rzeczą jest wynik końcowy, bo to będzie kluczem przy podsumowaniu meczu. Tuż po spotkaniu we Wrocławiu, w szatni powiedzieliśmy sobie, że to, co zrobiliśmy po przerwie, to był kryminał. Zespół wie, że w jednej chwili można zniweczyć cały wysiłek drużyny. To najważniejsza lekcja z tego meczu. Robert Ivanov powinien w pojedynku z Exposito zachować się lepiej, ale pamiętajmy, że ten zawodnik miał w nogach tylko połówkę jednego sparingu, a więc zabrakło mu trochę ogrania. Ono szybko powróci, jestem przekonany, że w kolejnych takich sytuacjach będzie zachowywał się o wiele lepiej. Nie jest też dla mnie zaskoczeniem, że współpraca Aleksa Ławniczaka z Ivanovem nie funkcjonuje tak jak w końcówce poprzedniego sezonu. Przyczyna jest prosta, we wszystkich sparingach grał z innymi partnerami. Dwójka środkowych obrońców nie zafunkcjonowała nam tak jak powinna, ale na pewno wróci do tego właściwego rytmu i jestem przekonany, że to będzie już w meczu z Pogonią - mówił trener Tworek.
Czytaj też: Warta Poznań walczyła jak lwy, czego efektem jest punkt ze Śląskiem. Cenny remis we Wrocławiu
Warta Poznań. Praca przynosi efekty
Lecz powodów do optymizmu jest więcej. Po odejściu Baku czy Żurawskiego wydawało się, że Warta będzie miała kłopoty w ofensywie, tymczasem przez długie fragmenty to ona nadawała ton grze. Widać w tym elemencie rozwój zespołu.
- Już wiosną strzelaliśmy dużo bramek. Od czasu rozpoczęcia przygotowań za nami jest już 37 jednostek treningowych, a skoro pracujemy bardzo ciężko, to muszą być efekty - mówi Piotr Tworek. - Zespół przechodzi przeobrażenia, ale dla nas jest jasne, że determinacją i zaangażowaniem na boisku możemy pokonywać bariery i przeszkody, które rzucane są nam pod nogi. Musimy przebijać sufity zawieszone nam naszymi głowami. W innym razie nie będziemy punktować. Nie możemy sobie powiedzieć, że wszystko jest ok. Są jeszcze zawodnicy, którzy nie są w optymalnej formie. Czekamy też na wzmocnienia. One jeszcze będą do końca okienka transferowego. Trzeba jeszcze się uzbroić w cierpliwość i wierzyć, że ci zawodnicy i ten zespół, który budowany jest na nowo, z każdym tygodniem pracy będzie dawał nam więcej radości. Taką świadomość już nasi zawodnicy mają - dodał szkoleniowiec Warty.
Oceny piłkarzy Warty za mecz ze Śląskiem:
Pogoń jest w Opalenicy
Do niedzielnego meczu Pogoń przygotowywać się będzie w Opalenicy. Portowcy zdecydowali się po przylocie z Chorwacji przelecieć prosto do Poznania na Ławicę, a nie wracać do Szczecina.
- To sprawdzone miejsce. Biliśmy tam na początku lipca. Panują tam świetne warunki do treningów, murawa jest przygotowana bardzo dobrze, a to dla nas najważniejsze. Uznaliśmy, że pod względem logistycznym takie rozwiązanie jest lepsze niż podróż do domu - zdradził rzecznik Pogoni Krzysztof Ufland.
Zobacz też:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?