Warta Poznań zrealizowała swój założony cel do końca roku w PKO Ekstraklasie. Na osłabioną Pogoń Szczecin wyjdzie na luzie?

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
Dawid Szulczek jako trener nie wygrał na wyjeździe od 11 spotkań. Na zwycięstwo w delegacji czeka od 15 maja.
Dawid Szulczek jako trener nie wygrał na wyjeździe od 11 spotkań. Na zwycięstwo w delegacji czeka od 15 maja. Adam Jastrzębowski
Trener Warty Poznań - Dawid Szulczek wraz z dyrektorem sportowym Radosławem Mozyrką założyli sobie cel - 15 punktów do końca roku kalendarzowego. Według dwóch wyżej wymienionych panów jest to liczba, która pozwoli utrzymać kontakt z zespołami w walce o pozostanie w PKO Ekstraklasie. Czy taki komunikat od najważniejszych osób w klubie z pionu sportowego powoduje, że na ostatni mecz w tym roku z drugim najlepszym zespołem w tym sezonie - Pogonią Szczecin (sobota, g. 15, Canal+ Sport), Warta Poznań podejdzie do niego na "większym luzie"?

- Ta rozmowa z dyrektorem sportowym na temat liczby punktów odbyła się w momencie, kiedy byłym bardzo blisko podpisania kontraktu w Warcie. Wtedy Zieloni mieli osiem punktów, a do końca pozostawało sześć spotkań. Trzy punkty udało się zdobyć piłkarzom wraz ze sztabem w meczu z Piastem Gliwice (trenerem był wówczas obecny asystent Adam Szała przyp. red.). 15 punktów daje nam to, że obecna strata nie jest tak ogromna i jest do nadrobienia przy dobrej pracy w okresie przygotowawczym oraz odpowiednich transferach. Przy właściwej grze na wiosnę jesteśmy w stanie "wyskoczyć nad kreskę". Jeśli chodzi o mecz wyjazdowy z Pogonią, to trzeba do niego podchodzić tak, że to rywale walczą o mistrzostwo Polski, a my jedziemy tam po to, aby ten plan zepsuć i pokazać się z dobrej strony. Od nas nikt nie wymaga, że mamy jechać na Pogoń i nie wiadomo, co tam zrobić. Sami od siebie wymagamy tego, aby sprawić niespodziankę

- komentował tę kwestię Dawid Szulczek.

Grzegorz Hałasik z Radia Poznań o meczu Warty Poznań ze Śląskiem Wrocław i przed meczem z Pogonią Szczecin

od 16 lat

Trener Warty powiedział bardzo ważne słowa. Zieloni mogą sobie dać szansę na utrzymanie, jeśli już w styczniu dobrze przygotują się do rundy, a przede wszystkim - będą odpowiednie transfery. Dopytaliśmy o to szkoleniowca, ale ten nie chciał jeszcze zdradzać, co klub szykuje. W tygodniu "Głos Wielkopolski" dotarł do informacji, że pierwszym zimowym wzmocnieniem Warty zostanie 23-letni środkowy pomocnik Niilo Maenpaa, który do poznańskiego zespołu dołączy 1 stycznia 2022 na zasadzie wolnego transferu, gdy wygaśnie jego kontrakt w poprzednim klubie - IFK Mariehamn (10. miejsce w tabeli ligi fińskiej).

Osłabienia na Pogoń

Jeśli chodzi o problemy kadrowe Warty przed meczem z wiceliderem ekstraklasy, to trener Zielonych nie będzie mógł skorzystać z zawieszonych za kartki Łukasza Trałki oraz Konrada Matuszewskiego. O ile tego pierwszego w trzyosobowym bloku obronnym zastąpi zapewne Aleks Ławniczak, który ostatnio dostał pierwsze minuty po kontuzji w końcówce meczu ze Śląskiem, o ile z tym drugim może być problem. Matuszewski zagrał w pierwszej kolejce rundy rewanżowej najlepszy mecz, odkąd jest w Warcie, a dodatkowo jest młodzieżowcem, a z tym przepisem Zieloni od dłuższego czasu mają problem. Jeśli chodzi o pozostałych zawodników, to większość nieobecnych dalej nie jest gotowa do gry (pracują indwyiudalnie), zatem - z wyjątkiem tych wspomnianych zmian - na mecz z Pogonią można spodziewać się podobnego składu wyjściowego względem spotkania ze Śląskiem.

- W kwestii młodzieżowca mamy jeszcze kilku zawodników, którzy dostaną swoją szansę. Przynajmniej jeden z nich dostanie większą szansę. Wiemy, że to piłkarze, którzy do tej pory byli rezerwowi i nawet nie wchodzili z ławki. Natomiast oni po to są w drużynie, żeby w takich momentach pokazywać swoją wartość i korzystać z takich szans. [...] Będziemy mieli solidną jedenastkę i mamy pomoc z ławki. Skupiam się na pozytywach i tych, którzy są zdrowi

- mówił tajemniczo Szulczek.

Zobacz też: Warta Poznań z pierwszym domowym zwycięstwem! Zrelak i Matuszewski bohaterami Zielonych. Żenujący występ Śląska Wrocław

"Nie mam szczególnych obaw"

Dawid Szulczek nie obawia się meczu z Pogonią, choć ta w ośmiu spotkaniach rozegranych u siebie w tym sezonie wygrała aż siedem i zanotowała tylko jeden remis - z Cracovią 1:1. Ostatnie cztery spotkania w stolicy województwa zachodniopomorskiego to cztery wygrane portowców z bilansem bramek w tych meczach 15-4. Dodatkowo Szulczek w Warcie kontynuuje swoją niechlubną passę bez zwycięstwa na wyjeździe, która sięga już 11 spotkań. Ostatni raz jego drużyna zwyciężyła w delegacji jeszcze w poprzednim sezonie, a dokładnie 15 maja, choć trzeba dodać, że Zieloni w ostatniej kolejce przełamali jedną passę - wreszcie wygrali w tym sezonie u siebie, na co czekali jeszcze dłużej - od 25 kwietnia.

- Nie mam jakiś szczególnych obaw. Myślę, że trzeba po prostu jechać i pokazać się z dobrej strony. Na pewno wiedza o przeciwniku ma znaczenie i znamy atuty Pogoni. Odprawa przed meczem była nieco dłuższa, bo jest o czym opowiadać, bo w Pogoni dużo rzeczy się klei i zazębia. Są w dobrym momencie i widać to po jakości zawodników. Każda drużyna, która dobrze funkcjonuje, ma drobne mankamenty i postaramy się z tego skorzystać

- dodawał Szulczek.

Osłabienia w Pogoni

Trener rywali w meczu z Wartą nie będzie mógł skorzystać z Alexandra Gorgona i Kacpra Smolińskiego. Mocno przetrzebiony będzie też środek pola portowców, bo nie będzie zawieszonego za kartki Dąbrowskiego, a gotowi do gry nie są Drygas, Kozłowski i Kurzawa. Pogoń walczy z czasem, by postawić ich na nogi, ale trener Kosta Runjaić sugeruje, że wicelider "nie będzie chciał ryzykować".

- Mamy wystarczająco dobrą ekipę zawodników i udowodnimy to na boisku, potwierdzimy naszą pozycję w tabeli

- mówił szkoleniowiec, który zwracał też uwagę, że "W ostatnich meczach przeciwko Warcie mieliśmy problemy, dwa razy remisowaliśmy".

Na koniec piątkowej konferencji prasowej - ostatniej w tym roku w Poznaniu - trener Szulczek złożył kibicom świąteczne życzenia.

- Chce podziękować naszym sympatykom i zaprosić na ten ostatni mecz. Chce życzyć wszystkim wesołych świąt oraz szczęśliwego nowego roku. Trzymajcie kciuki za Wartę w Szczecinie i usłyszymy się po nowym roku, a wtedy więcej porozmawiamy o transferach i o celach na najbliższy czas

- zakończył trener.

Nareszcie! Piłkarze Warty Poznań zwyciężyli na obiekcie w Grodzisku Wielkopolskim po raz pierwszy w tym sezonie i wydostali się ze strefy spadkowej po ponad dwóch miesiącach. Wygrana nad Śląskiem Wrocław była dopiero drugim spotkaniem w obecnych rozgrywkach, w którym Zieloni przynajmniej dwukrotnie trafiali do siatki. Znakomite zawody rozegrał Adam Zrelak, który pod wodzą nowego trenera spisuje się bardzo dobrze i to m.in. dzięki niemu trener Szulczek może cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w karierze na boiskach PKO BP Ekstraklasy. Zobacz, jak oceniliśmy zawodników Warty Poznań w pojedynku z "Wojskowymi" ----->Grzegorz Hałasik z Radia Poznań o meczu Warty Poznań ze Śląskiem Wrocław i przed meczem z Pogonią Szczecin

Warta Poznań z pierwszą wygraną na własnym stadionie w tym s...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Warta Poznań zrealizowała swój założony cel do końca roku w PKO Ekstraklasie. Na osłabioną Pogoń Szczecin wyjdzie na luzie? - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24