We wtorek ostatni sparing Lecha. A w zespole nadal szpital

Wojciech Maćczak
Przed ostatnim letnim sparingiem, zespół Lecha Poznań wciąż bardziej przypomina pluton wojska po niezbyt udanej bitwie, niż przygotowującą się do nowego sezonu drużynę piłkarską. We wtorek poznaniacy zmierzą się we Wronkach z wicemistrzem Danii FC Nordsjaelland bez dziewięciu, w przeważającej większości podstawowych, piłkarzy.

Młodzieżowy reprezentant Kanady trafi do Lecha?

Najbliżej powrotu do gry są dwaj nowi zawodnicy Lecha – Barry Douglas i Szymon Pawłowski. Pierwszy został zawodnikiem poznańskiego klubu już na początku letnich przygotowań, ale nie było mu dane zadebiutować w nowym zespole, gdyż cały czas zmaga się z problemami mięśniowymi. Z kolei Pawłowski dołączył do ekipy „Kolejorza” na początku lipca i od tego czasu przechodzi rehabilitację stawu skokowego. Wobec tego, jedynym nowym nabytkiem Lecha, który zdołał zaliczyć występ w sparingach, jest bramkarz Maciej Gostomski, który paradoksalnie jest najdalej miejsca w podstawowym składzie z całej trójki.

Obaj zawodnicy na dniach powinni wrócić do treningów z pełnym obciążeniem, póki co trenują indywidualnie ze szkoleniowcem przygotowania fizycznego. W zajęciach prowadzonych przez Andrzeja Kasprzaka, biorą udział ponadto wracający do zdrowia po operacjach: Bartosz Ślusarski, Kebba Ceesay i Patryk Wolski, a także Tomasz Kędziora i Karol Linetty.

Najgorzej na chwilę obecną wygląda sytuacja Rafała Murawskiego i Luisa Henriqueza. Kapitan Lecha, podobnie jak Ślusarski, Ceesay i Wolski, latem trafił pod nóż, w związku z problemami z kolanem i stawem skokowym. Z kolei reprezentant Panamy wrócił ze zgrupowania kadry narodowej z naderwanym więzadłem pobocznym przyśrodkowym. Obaj na razie nie wyszli na boisko treningowe, biorą udział w zajęciach prowadzonych przez fizjoterapeutę. W sprawie Luisa wiadomo, że przerwa w treningach potrwa co najmniej dwa tygodnie, a więc zawodnik nie zdąży wykurować się na pierwsze spotkanie z Honką Espoo.

W takiej sytuacji ponownie szansę gry otrzymają zawodnicy z Młodej Ekstraklasy, którzy wobec absencji starszych kolegów biorą udział w treningach pierwszego zespołu. Podobnie było w spotkaniu z Hapoelem Tel Awiw, przegranym przez Lecha 0:1. O wyniki sparingów nie ma co się martwić, ważniejsze jest pytanie, czy Mariusz Rumak zdoła właściwie przygotować zespół, który praktycznie przez całą przerwę letnią jest w rozsypce. Póki co ani razu nie mógł wystawić optymalnego składu, w związku z czym ciężko stwierdzić, na co tak naprawdę stać w tej chwili lechitów.

Takiego komfortu nie będzie miał również w pierwszym spotkaniu z Honką. Co prawda, nie jest to rywal z najwyższej półki, ale przykłady Jagiellonii Białystok czy Wisły Kraków z niedalekiej przeszłości pokazują, że w żadnej mierze nie powinno się go lekceważyć. Co prawda jeśli Lech chce myśleć o fazie grupowej rozgrywek Ligi Europy, to z takim rywalem powinien poradzić sobie nawet w bardzo okrojonym składzie, niemniej będzie to zadanie znacząco utrudnione.

Polub nas na Facebooku! Tam dzieje się jeszcze więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24