Arsenal mógł sobie przypomnieć mecz z Newcastle sprzed paru laty. Wtedy prowadził 4:0, by ostatecznie tamto spotkanie zremisować 4:4. Teraz było dość podobnie, choć prowadzenie Kanonierów wynosiło "tylko" 3:0.
- Zagraliśmy fatalnie w obronie. Zapłaciliśmy wysoką cenę, tego jak nie uważnie graliśmy - zaczął gorzko francuski szkoleniowiec. - Czy jestem zły? Tak. To bardzo rozczarowujące.
Arsenal jest drugi w grupie i ogląda plecy pewnej już awansu Borussii Dortmund. To właśnie z nią i z Galatasaray będzie mierzyć się w dwóch ostatnich meczach fazy grupowej.
- Żeby wygrać grupę musisz dać z siebie wszystko. Trzeba być uważnym i nie pozwalać sobie na takie błędy, jak w meczu z Anderlechtem - dodał Wenger.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?