West Ham United – Liverpool. Czy londyński „Młot” znów przygwoździ The Reds?

Rafał Strzelec
Już dziś o godzinie 13:45 ekipy West Hamu i Liverpoolu zmierzą się w premierowym dla obu drużyn meczu w 2016 roku. Czy zespół „Młotów”, która nie przegrał sześciu ligowych spotkań z rzędu, będzie w stanie zatrzymać drużynę Jurgena Kloppa?

Ekipa z Londynu na pewno nie będzie faworytem dzisiejszego spotkania. Choć od sześciu kolejek jest niepokonana w lidze, trzeba mieć na uwadze fakt, iż spośród tych spotkań drużyna ta aż pięciokrotnie zremisowała. W ostatnim meczu na Upton Park West Ham wygrał z Southampton 2:1. Podopieczni Slavena Bilicia mają pewną przewagę psychologiczną – w pierwszym meczu West Ham rozbił Liverpool na Anfield 3:0. W ubiegłym sezonie na Upton Park „Młoty” wygrały 3:1, dlatego też drużynę „The Reds” czeka dziś nie lada przeprawa. Co ciekawe jednak, West Ham wygrywając dwukrotnie w ostatnich trzech potyczkach z Liverpoolem uzbierał tyle samo zwycięstw, co w poprzednich 22 starciach.

Ekipa gości z pewnością będzie chciała popłynąć na fali ostatnich dwóch zwycięstw – z Leicesterem i Sunderlandem (oba mecze po 1:0). Sześć punktów zebranych w tych dwóch meczach sprawiło, iż „The Reds” awansowali na 7. miejsce w lidze. Liverpool ma obecnie przewagę jednego punktu nad swoim londyńskim oponentem.

Obie skipy przystąpią do dzisiejszego meczu poważnie osłabione. W zespole Młotów na pewno nie zobaczymy Diafry Sakho, Victora Mosesa i Winstona Reisa. Pod znakiem zapytania stoi występ kilku innych zawodników. Do dyspozycji trenera Slavena Bilicia będzie natomiast Dimitri Payet, który wraca do gry po dwóch miesiącach przerwy. W składzie Liverpoolu natomiast zabraknie takich zawodników jak Danny Ings, James Milner, Martin Skrtel i Divock Origi. Możliwe jest jednak, iż do składu „The Reds” powróci kontuzjowany Daniel Sturridge. - Jeżeli podejmiemy taką decyzję, to Daniel będzie mógł zagrać z West Hamem. James Milner i Divock Origi na pewno nie będą mogli wystąpić. Joe Allen jest chory. Nie wiadomo jak długo będzie pauzował - zapowiada Jurgen Klopp, trener gości.

To jest Liverpool, wielki zespół. Wygrali swoje ostatnie dwa mecze i zachowali w nich czyste konta, co wzmocni ich pewność siebie. Zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony, ale mają również kilka problemów. Oczekujemy ciężkiego pojedynku, oni są w gazie i grają to co chcą. To będzie bardzo trudne spotkanie dla nas – stwierdził przed meczem Slaven Bilić. Czy osiemnastokrotni mistrzowie Anglii będą w stanie pokonać West Ham na ich boisku czym udowodnią swoją „wielkość”?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24