Widzew. Hubert Sobol został nowym napastnikiem łódzkiej drużyny

Urodzony w 2000 roku napastnik swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał na Warmii, w Dobromiejskim Klubie Sportowym Dobre Miasto, gdzie przechodził przez kolejne szczeble w zespołach młodzieżowych. Tam został wypatrzony przez skautów Lecha Poznań, w barwach którego grał w juniorach oraz rezerwach, by w końcu zadebiutować w PKO Bank Polski Ekstraklasie.

Sobol w trakcie pobytu w Lechu był dwa razy wypożyczany do klubów z niższych lig, gdzie zbierał cenne doświadczenie na poziomie centralnym. Występował w Warcie Poznań i Odrze Opole, a ostatecznie wrócił grać w rezerwach Kolejorza.

W 2021 roku Sobol został piłkarzem ekstraklasowej wtedy Wisły Kraków, z której po rundzie jesiennej został wypożyczony do Stomilu Olsztyn, a w kolejnym sezonie do Górnika Łęczna.

Przed startem minionej edycji rozgrywek napastnik wzmocnił szeregi KKS-u Kalisz. W trakcie całego sezonu 2023/24 Sobol rozegrał łącznie 37 spotkań w II lidze, Fortuna Pucharze Polski oraz w barażach o awans do Fortuna 1 Ligi. Zdobył w nich 24 bramki, z czego aż 21 na poziomie ligowym, czym zapewnił sobie tytuł wicekróla strzelców oraz pomógł swojemu zespołowi awansować do finałów baraży

Jestem zawodnikiem, który zawsze daje z siebie wszystko i walczy do końca, a do tego na pewno też współpracuje na boisku. To dla mnie duży krok. Miałem epizod w Ekstraklasie i jestem świadom, że to nie było to, co sobie zakładałem. Myślę, że teraz swoją postawą zapracowałem na ten transfer. Moim głównym celem w Widzewie jest regularna gra i będę o nią mocno walczył. Mam nadzieję, że uda się to zrealizować - podkreślił Sobol, cytowany przez klubowy portal

Umiejętności Huberta znam z poprzednich lat. Miałem okazję obserwować go w Lechu i Warcie, do których trafiał jako młody chłopak. Z czasem się rozwinął i zdobył dużo doświadczenia w seniorskiej piłce, na poziomie centralnym, a ostatni sezon w barwach KKS-u był tego potwierdzeniem. Hubert potrafi odnaleźć się w polu karnym i ma dobre warunki fizyczne. Jestem pewny, że wzmocni rywalizację w napadzie i będzie aktywnie walczył o grę w pierwszym składzie - stwierdził z kolei Tomasz Wichniarek, dyrektor sportowy Widzewa