- Widzę u piłkarzy motywację do pracy. Ten mecz jest okazją, by się odbić. Wierzę, że tak się stanie - powiedział trener Skowronek.
Trener ma o czym myśleć, bo jego koncepcja na razie, delikatnie mówiąc, się nie sprawdza. Widzewiacy pod wodzą Skowronka szli jak burza przez sparingi (nie przegrali żadnego!), ale w lidze nadal są chłopcami do bicia. Z pięciu meczów nie wygrali żadnego, a przegrali trzy. Nic więc dziwnego, że widzewski szkoleniowiec zaczął już przebąkiwać o tym, że niektórzy z piłkarzy go zawodzą.
Dziś łodzianie mają osiem punktów straty do Zagłębia, które zajmuje pierwsze bezpieczne miejsce. Porażka w dzisiejszym spotkaniu będzie oznaczała, że widzewski zespół będzie tracił do Zagłębia jedenaście punktów, co później, przy podziale dorobku klubów na pół, oznaczać będzie sześć punktów straty. A to już będzie bardzo wiele.
Trudno od piłkarzy Widzewa koniecznie wymagać zwycięstwa, skoro z 26 spotkań wygrali raptem cztery, a, jeśli weźmiemy pod uwagę tylko mecze w 2014 roku, to od Widzewa słabszy jest tylko Górnik Zabrze, a Zagłębie zajmuje szóste miejsce. Ale można wymagać od nich zaangażowania, czego wyraźnie brakowało w Gdańsku, gdzie Widzew zupełnie bez walki przegrał z Lechią 0:2. Najwyższy czas wymagać więcej od Eduardsa Visnjakovsa, którego niedawno niektórzy wyceniali na milion euro, a szansę gry od pierwszej minuty powinien dostać wreszcie Alex Bruno, bo Patryk Mikita w niczym nie jest od niego lepszy.
Jeśli Widzew spadnie z ekstraklasy jego przyszłość jest poważnie zagrożona, bo odjęcie największej pozycji w budżecie, jakim są opłaty za prawa telewizyjne może znaczyć upadek klubu. Wiadomo, że właściciel klubu Sylwester Cacek z własnej kieszeni - trudno mu się zresztą dziwić - dokładać już nie będzie.
Trener Skowronek ma bardzo trudne zadanie, bo na naukę gry w piłkę jest już za późno. By mieć jakiekolwiek szanse na sukces musi trafić do głów piłkarzy i przekonać ich, że należy wierzyć i walczyć. Wprawdzie trener dzisiejszego przeciwnika widzewiaków Orest Lenczyk ma ulubione powiedzenie, że "w piłkę się gra, a nie walczy", ale polskiej ligi ta teoria nie dotyczy. W naszej ekstraklasie wystarczy walczyć.
PRAWDOPODOBNE SKŁADY
Widzew: Wolański - Stępiński, Nowak, Augustyniak, Urdinov - Bruno, Mroziński, Batrović, Kasprzak, Kaczmarek - Eduards Visnjakovs
Zagłębie: Rodić - Rymaniak, Bilek, Dżinić, Cotra - Abwo, Curto, Janoszka, Bertilsson, Kwiek - Piech
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?