Widzew uratował punkt w ostatniej sekundzie! Śląsk nie został liderem

Sebastian Kaniewski
To piłkarze Widzewa mieli więcej powodów do radości po ostatnim gwizdku
To piłkarze Widzewa mieli więcej powodów do radości po ostatnim gwizdku Grzegorz Wypych Ekstraklasa.net
Piłkarze Śląska Wrocław do ostatnich sekund doliczonego czasu gry prowadzili z Widzewem 2:1. W ostatniej akcji meczu wyrównującą bramkę zdobył jednak Przemysław Oziębała i tym samym wrocławianie jedynie zrównali się punktami z prowadzącą od wczoraj Legią Warszawa.

W pierwszych minutach meczu obie drużyny skupiały się głównie na utrzymywaniu się przy piłce. Nie trzeba było jednak długo czekać na pierwszy groźny strzał. Już w ósmej minucie Rafała Gikiewicza, który zastąpił w bramce Śląska Mariana Kelemana, mógł pokonać bardzo ładnym strzałem z rzutu wolnego Dudu Paraiba.

Dziesięć minut później łodzianie ponownie mogli otworzyć wynik spotkania. Po składnej, zespołowej akcji Widzewa i dośrodkowaniu Kaczmarka piłka trafiła do Ostrowskiego, któremu rzucił się pod nogi Gikiewicz.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i na własnej skórze przekonali się o tym gospodarze. W 20. minucie meczu Wasiluk zdobył gola po ogromnym zamieszaniu po wykonaniu rzutu wolnego przez Sebastiana Milę. Po zdobyciu gola, gra nieco się uspokoiła i walka toczyła się głównie w środku pola.

Nagle, dosyć niespodziewanie dla wszystkich wyrównali Widzewiacy. Po rzucie rożnym Śląska, z kontrą wyszli podopieczni Radosława Mroczkowskiego. Najpierw strzał Panki obronił Gikiewicz, ale jego uderzenie dobił stojący tyłem do bramki Okachi.

Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły dosyć zachowawczo. Kibice obserwowali sporo niedokładności z obu stron, mecz wydawał się być coraz słabszy i jego tempo z minuty na minutę spadało. Na dwanaście minut przed końcem meczu, Śląsk objął prowadznie po fatalnym błędzie Mrozińskiego. Piłkę przejął Łukasz Madej, który ograł jednego z zawodników Widzewa i ładnym strzałem pokonał Macieja Mielcarza. Dodajmy, że Madej w przeszłości występował w barwach ŁKS-u, więc to trafienie ma dla niego dodatkowy smaczek.

Pięć minut później do ataku ruszyli Widzewiacy, którzy mogli pokusić się o gola wyrównującego. Odważnie z bramki gości wyszedł Gikiewicz, który zapobiegł niebezpieczeństwu, ale do piłki dopadł Okachi, jednak jego dwie próby został zablokowane.

Gdy wydawało się, że Śląsk wywiezie z Łodzi trzy punkty, Widzew przeprowadził swoją ostatnią akcję w dzisiejszym meczu. Panka precyzyjnie podał w pole karne, a akcję zakończył Przemysław Oziębała uderzeniem przy słupku.

Dzięki temu rezultatowi liderem Ekstraklasy pozostaje ekipa Legii Warszawa, która wczoraj pokonała ŁKS Łódź 2:0. Śląsk spada na drugą lokatę, natomiast Widzew plasuje się na ósmej pozycji.

Widzew Łódź - Śląsk Wrocław 2:2

- zapis naszej relacji na żywo!

Gole: Princewill Okachi 41', Przemysław Oziębała 90' - Marek Wasiluk 20', Łukasz Madej 78'

Żółte kartki: Dudu Paraiba - Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila

Sędzia: Robert Małek (Zabrze) Widzów: 7050

Widzew: Maciej Mielcarz - Łukasz Broź, Ugochukwu Ukah, Hachem Abbes, Dudu Paraiba - Krzysztof Ostrowski (84' Radosław Matusiak), Mindaugas Panka, Bruno Pinherio (76' Piotr Mroziński), Marcin Kaczmarek - Princewill Okachi, Mehdi Ben Dhifallah (58' Przemysław Oziębała)

Śląsk: Rafał Gikiewicz - Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Marek Wasiluk, Mariusz Pawelec - Rok Elsner, Przemysław Kaźmierczak, Piotr Ćwielong (62' Łukasz Madej), Sebastian Mila, Waldemar Sobota - Johan Voskamp (71' Łukasz Gikiewicz)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24