Widzew. W poniedziałek piłkarze z Łodzi grają z Miedzią w Legnicy. Kiedy mają wygrać, jeśli właśnie nie teraz?

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
grzegorz gałasiński
Występujący w ekstraklasie piłkarze Widzewa zmierzą się w poniedziałek o godz. 19 z Miedzią w Legnicy. Czy łodzian będzie stać na jedenaste zwycięstwo w tym sezonie?

Teoretycznie wydaje się to jak najbardziej realne. Przecież Miedź jest pierwszym zespołem w stawce, który stracił już nawet matematyczną szansę na utrzymanie się w krajowej elicie.

Tyle tylko, że w tym roku prowadzony przez trenera Janusza Niedźwiedzia Widzew prezentuje się wręcz beznadziejnie. Kibice słusznie niepokoją się więc o losy poniedziałkowego meczu

W swoim ostatnim spotkaniu o punkty legniczanie podzielili się punktami z Cracovią, remisując z nią w Krakowie 1:1 po golu Dawida Drachala.

- Spadamy z ekstraklasy, ale to kwestia nie tego meczu, ale całego sezonu, który przeanalizujemy wnikliwie. Żałujemy, że nie wygraliśmy, choć Cracovia też miała dobre sytuacje. Mieliśmy świadomość, z jaką drużyną się mierzymy. Rywale częściej utrzymywali się przy piłce, ale my, zwłaszcza w pierwszej połowie, nie dopuszczaliśmy ich do okazji. Prowadziliśmy 1:0 i mieliśmy wręcz wymarzoną sytuację na 2:0. Także przy stanie 1:1 Koldo mógł zdobyć gola i wtedy moglibyśmy się przynajmniej przez chwilę pocieszyć - stwierdził trener Miedzi Grzegorz Mokry.

Do dyspozycji Niedźwiedzia będą wszyscy zawodnicy z szerokiej kadry. Kilku piłkarzy powinno uważać na zbyt ostrą grę. Ewentualna żółta kartka w ich przypadku oznaczałaby pauzę w kolejnym spotkaniu. Mowa o Marku Hanousku, Dominiku Kunie, Juliuszu Letniowskim, Jakubie Sypku, Serafinie Szocie i Erneście Terpiłowskim

Czy Raków Częstochowa będzie się cieszył z mistrzowskiego tytułu już w niedzielę?

Być może już w 31. kolejce ekstraklasy poznamy nowego mistrza Polski (w sezonie 2022/2023 z tego tytułu cieszył się Lech Poznań). Aktualnie Raków Częstochowa ma jedenaście punktów przewagi nad Legią Warszawa, a do końca sezonu 2022/2023 pozostały jeszcze cztery serie spotkań. Z racji tego, że częstochowianie mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań od warszawiaków, tak naprawdę przewaga to dwanaście „oczek”. Jeśli więc podopieczni trenera Marka Papszuna chociażby zremisują w Kielcach z Koroną, wówczas już nikt i nic nie odbierze im pierwszej lokaty. A przy wpadce Legii w Szczecinie, mogą nawet przegrać.

Piątek:

  • Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław (18)
  • Górnik Zabrze - Warta Poznań (20.30)

Sobota:

  • Radomiak Radom - Piast Gliwice (15)
  • Lech Poznań - Cracovia Kraków (17.30)
  • Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin (20)

Niedziela:

  • Wisła Płock - Stal Mielec (12.30)
  • Korona Kielce - Raków Częstochowa (15)
  • Pogoń Szczecin - Legia Warszawa (17.30)

Poniedziałek:

  • Miedź Legnica - Widzew Łódź (19)
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Widzew. W poniedziałek piłkarze z Łodzi grają z Miedzią w Legnicy. Kiedy mają wygrać, jeśli właśnie nie teraz? - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24