Wieczorek poprowadził pierwsze zajęcia w Górniku (ZDJĘCIA, WIDEO)

Zobacz więcej zdjęć na stronie Dziennika Zachodniego!

Ryszard Wieczorek w Górniku Zabrze pracował już w sezonie 2007/2008, który zakończył na 8 miejscu, rozpoczął też kolejne rozgrywki, zakończone spadkiem Górnika z ekstraklasy, ale po 5. kolejce zmienił go wówczas Henryk Kasperczak.

- Wybór nowego trenera to ważny moment dla pracowników Górnika, jego sponsorów i właścicieli. W stu procentach wspieramy Ryszarda Wieczorka, we wtorek rano spotkaliśmy się też z przedstawicielami stowarzyszenia kibiców, którzy również wyrazili dla niego poparcie - stwierdził prezes Artur Jankowski.

- A dlaczego zdecydowaliśmy się na akurat tego szkoleniowca? Na dużej liście mieliśmy siedmiu kandydatów, na krótkiej zostało trzech. Myśleliśmy, że misja Adama Nawałki potrwa nieco dłużej, rozmowy mieliśmy zaawansowane, ale czasu dostaliśmy mniej. W tej trójce był Waldemar Fornalik, ale on mógłby objąć funkcję dopiero od stycznia i to zadecydowało. Finansowo było nas stać, ale kwestia czasu była decydująca. Drugim kandydatem był Jerzy Brzęczek, w tym przypadku również zadecydował czas, ale i kilka innych kwestii.

- Zdecydowaliśmy się na współpracę z trenerem Wieczorkiem wierząc, że wyniki sportowe będą bardzo dobre - dodał wiceprezes Krzysztof Maj. - Szczegóły kontraktu ustaliśmy na trzech spotkaniach. Umowa opiewa do końca sezonu, z możliwością przedłużenia, jeśli Górnik zakończy rozgrywki na wysokim miejscu i będzie prezentował dobrą grę.

Sam szkoleniowiec nie ukrywał, że znalazł się w nietypowej sytuacji. - To rzadkość, że trener zmienia się w momencie, gdy zespół gra dobrze i jest bardzo wysoko w tabeli. Dla mnie to duża sprawa, że właściciel klubu właśnie mnie obdarzył zaufaniem - powiedział Wieczorek.

Jego wybór spotkał się początkowo ze sprzeciwem kibiców. - Podkreślam, że stwierdzenie, że właśnie trener Wieczorek spuścił Górnika do I ligi jest nieporozumieniem. Odszedł po kilku meczach, potem sezon firmował Henryk Kasperczak - zaznaczył prezes Jankowski. - O tym też rozmawialiśmy z kibicami i osiągnęliśmy porozumienie.

- To na pewno nie było sympatyczne ani przyjemne, ale wtedy gdy odchodziłem to nie było ani miejsce, ani czas, by opowiadać o szczegółach tamtych wydarzeń - komentował sam trener. - Teraz uczestniczyłem w spotkaniu z kibicami i mam nadzieję, że będzie nam wszystkim tak samo zależało na tym, by Górnik zajmował należne mu miejsce. Tym bardziej, że bez kibiców Górnik nie byłby taki, jaki jest.

Ryszard Wieczorek ma do końca rundy jesiennej zdobyć jak najwięcej punktów. - Planem jest awans do czołowej ósemki po rundzie zasadniczej, a potem zobaczymy - mówił prezes Jankowski.

Wieczorek zaznacza, że jest nieco innym trenerem niż podczas poprzedniej pracy w Zabrzu. - Miałem wiele czasu na przemyślenia i na swój rozwój. Zyskałem doświadczenie, potrafię też wyciągać wnioski z sytuacji, w których dostawałem po głowie - przyznał nowy szkoleniowiec Górnika.

- Kiedyś w Górniku, Kielcach czy Odrze trener musiał się znać na wszystkim. Teraz, przychodząc do Zabrza, widzę, jak wiele musiał pracować trener Nawałka, bo wszystko funkcjonuje jak w profesjonalnym klubie. To też zasadnicza różnica. Po jakości pierwszego treningu, jaki przeprowadziłem widzę, że poprzedni sztab szkoleniowy, gdzie pracowali ludzie o wąskich specjalizacjach, wykonał bardzo dobrą robotę. Krótko mówiąc teraz chcę naprawić to, co wtedy nie udało się z różnych względów.

W nowym sztabie znaleźli się ludzie związani z poprzednikiem, poza tymi, którzy odeszli za Nawałką do kadry. Asystentem Wieczorka został Marcin Prasoł, bramkarzy będzie szkolił były golkiper bramkarzy, Mateusz Sławik, do ekipy został też dołączony Kamil Kanclerz, w roli łącznika między pierwszym zespołem, a grupami młodzieżowymi.

Ryszard Wieczorek, w przeciwieństwie do Nawałki, nie ma zapisu umożliwiającego wcześniejsze odejście. - Ja się nigdzie nie wybieram, to dla mnie zaszczyt, że objąłem Górnika - zaznaczył z uśmiechem Wieczorek.