Jeżeli chodzi o stracone gole z Górnikiem, to nic Bąka nie broni: ani ograniczona widoczność, ani świecące słońce. To były proste, szkolne błędy. Przy pierwszej wpuszczonej bramce 31-latek wypuścił piłkę z rąk i nie zdążył jej dogonić. Przy drugiej nieudanie piąstkował, choć do dośrodkowania nie musiał nawet wybiegać. Bąk pretensji do kolegów z pola nie miał. Po golach tylko kręcił głową, zdając sobie sprawę z tego, że sam się nie popisał. Na jego szczęścia Lechia urwała punkt i głośniej mówi o dwóch trafieniach Antonio Colaka i niezłej dyspozycji pomocników.
Gdyby jednak gdańszczanie przegrali, to cała uwaga skupiłaby się na niefortunnych interwencjach Bąka. Po takim występie nie pozostaje nic innego jak zapaść się pod ziemię. Bąk głowy w piasek bynajmniej nie schował. W przerwie meczu odważnie stanął przed obiektywem kamery i wytłumaczył, dlaczego Lechia straciła przez niego gola. Do własnej niesubordynacji odniósł się także po spotkaniu, tyle że za pośrednictwem Twittera. Napisał: „Chłopaki pokazali charakter. Ja nie pomogłem”.
Żadne wyjaśnienia i przeprosiny dwóch straconych punktów Lechii już nie zwrócą, ale przynajmniej Bąk wyszedł na normalnego faceta, który nie uchyla się od odpowiedzialności i potrafi przyznać do błędów. Kibice taki gest docenią, a słabszą grę po prostu puszczą w niepamięć. Każdemu może się zdarzyć gorszy dzień w pracy.
Statystyki Mateusza Bąka w meczu z Górnikiem Zabrze:
Czas gry: 90 minut
Obronione strzały: 4 (1+3)
Nieobronione strzały: 2 (1+1)
Piąstkowania: 4 (2+2)
Chwyty: 3 (3+0)
Podania krótkie: 3 (3+0)
Wykopy celne: 7 (4+3)
Wykopy niecelne: 7 (4+3)
Wyrzuty ręką: 1 (1:0)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
