Wielkie gwiazdy w małym mieście, czyli Portugalia w Opalenicy (ZDJĘCIA)

Wojciech Maćczak, Daniel Kawczyński
Opalenica niezywkle pozytywnie przyjęła Portugalczyków
Opalenica niezywkle pozytywnie przyjęła Portugalczyków Daniel Kawczyński/Ekstraklasa.net
Co może oznaczać przyjazd gwiazd światowego formatu do niespełna dziesięciotysięcznego polskiego miasteczka? Euro 2012 to nie tylko wielkie miasta, w których rozgrywane będą mecze, ale i ogromna szansa dla mniejszych ośrodków, wybranych przez poszczególne reprezentacje na swoje centra pobytowe. Jednym z nich jest Opalenica, w której od dwóch dni jak w domu czują się reprezentanci Portugalii.

Czytaj również: Trening Portugalii w Opalenicy. Nani ćwiczył indywidualnie (ZDJĘCIA)

Wizyta Cristiano Ronaldo, Pepe i spółki z pewnością jest ogromnym wydarzeniem dla tej miejscowości i na trwałe wpisze się w jej historię. Zresztą już sam wygląd miasteczka świadczy o tym, że dzieje się tam coś niezwykłego i niepowtarzalnego. Wjeżdżający od strony Poznania nie mogą przegapić banneru, witającego podopiecznych Paulo Bento. Większość domów przystrojona jest flagami Polski i Portugalii, a także emblematami o tematyce rozpoczynających się mistrzostw. Widać, że dla mieszkańców wizyta Portugalczyków jest bardzo ważnym wydarzeniem. Potwierdza to pan Maciej, z którym udaje nam porozmawiać się podczas wtorkowego treningu otwartego dla publiczności. – Jestem z Opalenicy, tu się urodziłem i tu mieszkam od dziecka. Dla nas, mieszkańców, to wielkie wydarzenie, bo bardzo rzadko się zdarza, żeby tak klasowa drużyna przyjechała do takiego małego miasta – mówił.

To właśnie odbywający się o godzinie 17. trening otwarty kadry Paulo Bento ukazuje w całości zainteresowanie publiczności przybyszami z Portugalii. Wcześniej ciężko było zauważyć jakikolwiek większy ruch na terenie miasta, nie licząc oczywiście bliskiej okolicy ośrodka „Remes”. Jedyną widoczną na pierwszy rzut oka zmianą był fakt, że w lokalnej restauracji równie często, jak język polski dało się usłyszeć zdania, wypowiadane po portugalsku. Siłą rzeczy kibice i dziennikarze z tego kraju stanowią obok Polaków najliczniejszą grupę, przyglądającą się poczynaniom zawodników z Półwyspu Iberyjskiego.

Opalenica niezywkle pozytywnie przyjęła Portugalczyków
Opalenica niezywkle pozytywnie przyjęła Portugalczyków Daniel Kawczyński/Ekstraklasa.net

Wraz ze zbliżaniem się godziny rozpoczęcia treningu na ulicach Opalenicy pojawiało się coraz więcej osób. Władze miasta rozdały tysiąc darmowych wejściówek na to wydarzenie, ale pod ośrodkiem nie brakowało osób, liczących na to, że w ostatniej chwili uda się odkupić upragniony bilet i wejść na stadion, by obejrzeć w akcji swoich idoli. Rozmawiamy z Natalią, studentką z Poznania, która do Opalenicy przyjechała wraz ze swoją przyjaciółką Magdą. – Jadąc tu nawet nie marzyłyśmy o tym miejscu, a teraz, gdy widzę te wszystkie gwiazdy, to jest powyżej moich oczekiwań. Myślałam, że jak wczoraj ich widziałam na lotnisku to było spełnienie moich marzeń, ale teraz jak siedzę tutaj jestem po prostu sparaliżowana i chyba tak naprawdę nie jestem świadoma, że to się dzieje – mówi. Takich osób na trybunach jest mnóstwo. Zdjęcie, autograf lub chociażby obejrzenie z bliska gwiazd m. in. Realu Madryt jest niepowtarzalną okazją dla zgromadzonych osób. „Mam autograf Ronaldo, to starczy mi seksu z żoną na tydzień” – wykrzyknął żartobliwie jeden z dziennikarzy zaraz po zdobyciu podpisu portugalskiej gwiazdy.

Oczekiwania swoich fanów po części spełnili Pepe i Cristiano Ronaldo, czyli chyba dwaj najbardziej rozpoznawalni gracze w ekipie, którzy po treningu rozdawali autografy. Szkoda tylko, że pozostali gracze bardzo szybko zeszli do hotelu, nie zwracając uwagi na czekających na nich kibiców. Portugalczycy nie byli również zbyt rozmowni. W zasadzie podczas całego dnia nie było możliwości przeprowadzenia chociażby krótkiego wywiadu z którymkolwiek graczem z Półwyspu Iberyjskiego. Skory do rozmowy był jedynie Joao Pinto, odpowiadający obecnie za szkolenie portugalskich napastników, ale na przeszkodzie stanęła bariera językowa.

Opalenica niezywkle pozytywnie przyjęła Portugalczyków
Opalenica niezywkle pozytywnie przyjęła Portugalczyków Daniel Kawczyński/Ekstraklasa.net

Zdecydowanie bardziej skorzy do rozmów byli portugalscy kibice. Udało nam się porozmawiać z Jorge Franco, który jest chyba najciekawszym przedstawicielem swojej nacji w Wielkopolsce, a to ze względu na fakt, że dotarł tu… jadąc rowerem! Wywiad z nim już wkrótce ukaże się w naszym serwisie. Rozmawialiśmy również z jego kolegą Paulem Diazem, który dostał się do Opalenicy dość charakterystycznie udekorowanym busem. – To bardzo miły kraj, są tu bardzo mili ludzie, jesteśmy szczęśliwi, że możemy tutaj być. Szkoda tylko, że pogoda jest brzydka, nie ma słońca, co chwilę pada deszcz. W Portugalii jest zdecydowanie więcej słońca, ale i więcej życia na ulicach. Wiem jednak, że to małe miasteczko i dlatego ciężko powiedzieć, jak wygląda życie w Polsce, bo w dużych miastach z pewnością jest inaczej. – mówił. Stwierdził, że Opalenica nie jest ostatecznym celem ich podróży. – Jutro wyjeżdżamy na Ukrainę do Lwowa, zostajemy tam na dwa mecze przeciwko Niemcom i Danii, później jedziemy do Charkowa na mecz z Holandią. A szanse mojej reprezentacji? Przyjechaliśmy tu, żeby wygrać te mistrzostwa, nic innego się nie liczy – zakończył optymistycznie Paul.

Oczywiście w naszych rozmowach z kibicami nie mogło zabraknąć wątku polskiej reprezentacji i jej szans na wyjście z grupy. Najbardziej optymistyczny w tym aspekcie był pan Maciej stwierdzając, że Polacy wygrają te mistrzostwa. Wszyscy jednak byli zgodni, że Polska ma na tyle silny skład, by skutecznie powalczyć o wyjście z grupy. – Trochę wiem o waszej reprezentacji. Znam Lewandowskiego, to bardzo dobry zawodnik, gra w Niemczech, w Borussii Dortmund – mówił Paul Diaz. Na Portugalczykach wciąż jednak największe wrażenie robi nazwisko „Andrzej Juskowiak”. Były reprezentant Polski, który w przeszłości spędził trzy lata w Sportingu Lizbona jest wciąż popularny po zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego, co widać było chociażby po kolejce kibiców, czekających na autograf króla strzelców Igrzysk Olimpijskich w 1992 roku.

Odbywający się we wtorek trening reprezentacji Portugalii był jednym z dwóch, otwartych dla publiczności. Kolejne i jednocześnie ostatnie zajęcia zaplanowano na 10. czerwca na godzinę 11:00 (dzień po meczu z Niemcami). Trzeba stwierdzić, że przybysze z Półwyspu Iberyjskiego są dość zamknięci na kibiców i dziennikarzy, na co wskazuje chociażby niechęć zawodników do rozmów. Co więcej, na wywiad nie chciał zgodzić się nawet… rzecznik prasowy reprezentacji. Widać, że ostatnie wyniki meczów towarzyskich, niezbyt udanych w wykonaniu Portugalii, zasiały sporo niepokoju w szeregach Paulo Bento, a teraz robi się wszystko, by zapomnieć o tych spotkaniach i w spokoju jak najlepiej przygotować się do Mistrzostw Europy.

Wypowiedzi w Opalenicy zebrali Wojciech Maćczak i Daniel Kawczyński / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24