Wielkie zakupy w Anglii. Real i Barca w transferowym odwrocie?

Tomasz Dębek (AIP)
Real Madryt i FC Barcelona nie wydają już gigantycznych sum na transfery. Pod tym względem wyprzedzają je Anglicy, a nawet Valencia i Atletico.

Spośród dziesięciu bohaterów największych transferów w historii piłki nożnej aż ośmiu trafiło do hiszpańskich klubów – pięciu do Realu Madryt (Cristiano Ronaldo, Gareth Bale, James Rodriguez, Zinedine Zidane i Kaka), trzech do Barcelony (Neymar, Luis Suarez i Zlatan Ibrahimović). W tym okienku giganci La Liga są jednak w odwrocie. Dużo głębiej od nich do portfela sięgają kluby angielskiej Premier League.

Manchester City wydał 62,5 mln euro na Raheema Sterlinga. Liverpool nie trzymał długo pieniędzy otrzymanych za skrzydłowego i zainwestował je m.in. w Christiana Benteke (46,5 mln) oraz Roberto Firmino (41 mln). Manchester United zapłacił z kolei 35 mln za defensywnego pomocnika Southampton Morgana Schneiderlina.

Taka sama kwota wyznacza rekord tego lata w Hiszpanii. Nie należy on jednak do Realu ani Barcy, ale do Atletico i Jacksona Martineza. Katalończycy najwięcej wydali na Ardę Turana (34 mln), Królewscy na Danilo (31,5 mln). Po 30 milionów kosztowali za to Valencię Rodrigo i Alvaro Negredo. W tegorocznym wyścigu zbrojeń Valencia i Atletico pobili ligowych krezusów na głowę, wydając ponad dwa razy więcej (odpowiednio 109 i 110 mln, Real i Barcelona około 50 mln). W całej Europie więcej wydał tylko Liverpool – 110,1 mln.

W Anglii wielkie zakupy robią nie tylko The Reds, United (98,5 mln euro) czy City (84 mln). 30-40 milionów ubyło z kont Newcastle, Sunderland, West Hamu, a nawet beniaminka Watford. Wyspiarzy stać jednak na takie wydatki. W zeszłym sezonie tylko za sprzedaż praw telewizyjnych każdy klub zarobił co najmniej 92 mln euro (najwięcej Chelsea – 140). To więcej niż mistrzowie Niemiec i Francji razem wzięci. A w latach 2016-19 różnica jeszcze się powiększy. Według szacunków nowa umowa zagwarantuje klubom Premier League od 130 do 212 mln euro. W tym samym czasie zmniejszą się wpływy Barcelony i Realu – dzięki nowym przepisom podział zysków będzie tam bardziej sprawiedliwy. W poprzednim sezonie dwa największe kluby skasowały po 140 milionów, Valencia 48, Atletico 42, a zespoły z dołu tabeli po 18.

Premier League zdecydowanie przoduje, jeśli chodzi o wydatki transferowe całej ligi – do tej pory wyniosły ponad 627 mln euro. Kluby Primera Division wydały około 400 mln, tylko 20 mln więcej niż drużyny z Serie A. Włosi nie bali się dużych transferów, Inter zapłacił 30 mln za Geoffreya Kondogbię, Milan tyle samo za Carlosa Bakkę, a Juventus wyłożył na zakup Paolo Dybali 32 miliony. Wielką piątkę uzupełniają Bundesliga (niespełna 250 mln) i Ligue 1 (132 mln). Żadna inna liga nie wydała na transfery więcej niż 60 mln.

Jak na tle innych prezentuje się nasza ekstraklasa? Prawie połowa klubów (Łęczna, Korona, Ruch, Cracovia, Pogoń, Górnik i Śląsk) nie przeznaczyła na wzmocnienia nawet złotówki. 800 tys. euro wyłożył Lech, 900 tys. Lechia, a 1,2 mln Legia. W sumie nasze kluby kupiły piłkarzy za 3,5 mln, co daje im 26. miejsce na świecie. Za ligami z Tunezji, Bułgarii i Egiptu (ok. 4 mln), za to przed rumuńską (1,5 mln), czeską (875 tys.) i serbską (800 tys.). Nasze kluby zarobiły jednak mniej od nich na sprzedaży piłkarzy (2,9 mln). Dla porównania, FC Porto wzbogaciło się o rekordowe 89 milionów.

Do końca letniego okienka został się jednak jeszcze miesiąc, powinniśmy doczekać się jeszcze wielu transferowych hitów. Być może również na naszym podwórku.

Polska The Times

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24