Mecz Wigan Athletic - Arsenal Londyn - relacja online na żywo w Ekstraklasa.net!
Zespół gospodarzy reprezentuje szary koniec ligowej tabeli. Podopieczni Roberto Martineza okupują 18. miejsce w tabeli z dorobkiem 15 punktów. Zajmowana lokata wysyła ich wprost w czeluście The Championship. To jednak nie jest pierwszy taki sezon dla The Latics. Drużyna ta jest etatowym zespołem z końcówki tabeli i nie raz już musiała wychodzić z podobnych opresji. W ostatnich latach im się to udaje, co sprawia, że utrzymują się w najwyżej lidze.
Ostatnie występy Wigan to raczej pasmo porażek. Od zwycięstwa z Reading na własnym obiekcie, które miało miejsce 24 listopada, zaliczyli trzy porażki i jeden remis. Zespół Wigan odpadł także z Capital One Cup. W tym wypadku jest pewien czynnik spajający ten zespół z Arsenalem. Katem dla obydwu klubów było rewelacyjne Bradford. Czwartoligowiec zarówno jednych, jak i drugich pokonał po serii rzutów karnych. Poza tym Wigan utrzymuje się jeszcze w rozgrywkach o Puchar Anglii, gdzie najbliższy mecz zagra z Bournemouth.
W drużynie gospodarzy mamy pewien "arsenalowy" smaczek. Na wypożyczeniu w tym klubie przebywa obecnie Ryo Miyaichi. Młody Japończyk jest utalentowanym graczem, dla którego jednak nie ma na razie miejsce w pierwszym składzie. Arsene Wenger już drugi sezon z rzędu postanowił dać ograć się Japończykowi w lidze w innym klubie. Wypożyczony Kanonier nabawił się jednak kontuzji i w najbliższym spotkaniu nie zagra.
Poza nim na liście kontuzjowanych znajdują się Antolin Alcaraz, James McCarthy, Gary Caldwell, Albert Crusat, Ben Watson, Ivan Ramis i Adrian Lopez. Jak widać The Latics mają niemałe problemy kadrowe.
Arsenal dostarcza w tym sezonie swoim kibicom niemało emocji. Ich występy to prawdziwy kalejdoskop. Średnie zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzów sprawiło, że Kanonierzy trafią w 1/8 na bardzo trudnego przeciwnika - Bayern Monachium. Wielokrotni mistrzowie Niemiec już w zeszłym sezonie zawędrowali do finału, ale wówczas przeszkodziła im londyńska Chelsea. Bawarczycy nie wspominają dobrze stolicy Wysp.
Zaraz po zakończeniu Champions League przyszła delikatna poprawa formy i zwycięstwo z WBA 2:0. To podreperowało nieco reputację The Gunners i wyniosło nieco wyżej w ligowej tabeli. Kibice nie zdążyli się nacieszyć, kiedy ich ulubieńcy sprawili im bardzo nieprzyjemną niespodziankę. W ćwierćfinale Capital One Cup po fatalnym występie Arsenal odpadł z rozgrywek, a jak już wcześniej wspominaliśmy, ich katem okazała się drużyna czwartoligowca.
Wygląda jednak na to, że The Gunners zapomnieli o tym upokorzeniu, bo ostatni mecz w Premier League wygrali bardzo przekonująco. Roznieśli Reading 5:2! Swoją drogą, to chyba wyjątkowo szczęśliwy wynik dla Arsenalu - nie tak dawno, tym samym rezultatem wygrali derby północnego Londynu. Wygląda więc na to, że wszystko zaczyna powoli ruszać w dobrym kierunku. The Gunners są na 5. miejscu z 27 punktami.
Chęć zmian widać także po sprawach wewnętrznych klubu. Na dniach aż pięciu młodych Kanonierów (sami Brytyjczycy!) podpisali nowe kontrakty z klubem! A są wśród nich takie talenty jak Jack Wilshere i Alex Oxlade-Chamberlain. Nowe umowy parafowali też Ramsey, Gibbs i Jenkinson. Z kolei Arsene Wenger otwarcie zaczął mówić, iż posiada pieniądze na transfery i zamierza z nich skorzystać!
W gronie kontuzjowanych Kanonierów są zawodnicy drugiego składu - Santos, Fabiański, Diaby i Miquel.
Arsenal grał w Premier League z Wigan dopiero 14 razy. Stan do soboty jest miażdżący. Kanonierzy wygrali dziesięć spotkań, a The Latics tylko dwa. Tyle samo było też remisów. Ostatni raz na DW Stadium gospodarze wygrali w sezonie 2009/2010 (rezultat 3:2).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
