Wisła otrzymała kolejny cios. Krakowianie muszą zapłacić fortunę Franciszkowi Smudzie!

Konrad Kryczka
Wisła musi zapłacić Franciszkowi Smudzie zaległe pieniądze
Wisła musi zapłacić Franciszkowi Smudzie zaległe pieniądze Andrzej Banaś / Gazeta Krakowska
Na boisku Wisła w ostatnim czasie zazwyczaj remisuje, natomiast na sali rozpraw raczej przegrywa. Dzisiaj włodarze krakowskiego klubu zaliczyli porażkę w Piłkarskim Sądzie Polubownym, którego postanowieniem muszą oni zapłacić ponad milion złotych byłemu szkoleniowcowi "Białej Gwiazdy", Franciszkowi Smudzie.

Dokładniej chodzi o następującą kwotę: 1 159 375 złotych, które trzeba jeszcze powiększyć o odsetki (liczone od maja). Jako że Wisła przegrała postępowanie, jest dodatkowo zobligowana do pokrycia kosztów sądowych (nieco ponad 24 tysiące). W sumie to pieniądze, za jakie można na rok zatrudnić zawodnika o statusie gwiazdy Ekstraklasy... W Krakowie raczej nie myśleli jednak w takich kategoriach. Jak bowiem wiadomo, Wisła już od kilku lat boryka się z finansowymi trudnościami i przy Reymonta nikt nie rozważa zatrudniania sowicie opłacanych piłkarzy. Włodarze "Białej Gwiazdy" cały czas główkują raczej nad tym, jak wyprowadzić klub na prostą, a w dłuższej perspektywie przywrócić mu dawną świetność.

Licząc na powrót zwyciężającej seryjnie Wisły, włodarze klubu w 2013 zatrudnili Franciszka Smudę jako szkoleniowca. Nie przeszkadzało im, że we wcześniejszych miesiącach nie popisał się jako trener reprezentacji (Euro 2012) oraz niemieckiego drugoligowca (spadek). Tak czy inaczej, "Biała Gwiazda" zaczęła za "Franza" odzyskiwać blask. Przynajmniej momentami, bo w ostatecznym rozrachunku drużyna nie uzyskiwała takich wyników, jakich oczekiwano, i w końcu pożegnano się ze Smudą. Nie rozwiązano z nim jednak kontraktu, a jedynie zwolniono z pełnionej funkcji.

To było w marcu bieżącego roku, a trzeba pamiętać, że umowa Smudy obowiązywała do połowy 2016 roku. Jak się okazuje, w razie jej wcześniejszego zerwania szkoleniowcowi przysługiwała jednorazowa wypłata wszystkich pensji należnych do końca kontraktu. Wisła nie był jednak zbyt skora do płacenia całości, a sama chciała robić przelew co miesiąc - tak, jakby "Franz" dostawał normalną wypłatę. Problem w tym, że krakowski klub nie płacił mu nawet na bieżąco. - Zapłacono mi za pracę do września 2014 r., a pracowałem do 9 marca 2015 r., czyli jest pół roku zaległości. W PZPN-ie zgłosiłem, że nie jestem rozliczony z Wisłą i sprawa się toczy, ale nie nalegam, nie przyśpieszam, żeby nie przeszkodziło to w bieżącym funkcjonowaniu klubu i nie miało wpływu na grę piłkarzy. Nie będę dobijał Wisły, bo wystarczająco dobił ją prezes Gaszyński - stwierdził były selekcjoner w dzisiejszym wywiadzie dla Super Expressu.

Parę godzin później pojawiła się informacja o decyzji Polubownego Sądu Piłkarskiego, na mocy której Wisła musi wypłacić Smudzie ponad milion złotych. Wyrok nie jest jednak prawomocny. Wisła nie chce się na razie do niego odnosić. - Do momentu otrzymania pisemnego uzasadnienia wyroku klub nie będzie komentował sprawy – zakomunikował rzecznik prasowy klubu Olgierd Ślizień, cytowany przez "Gazetę Krakowską". Bardziej rozmowny był Smuda, która wkrótce po ogłoszeniu decyzji udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu". - Prezesik, który mnie zwolnił pewnie liczył się z tym, że będzie musiał zapłacić. To znaczy Wisła zapłaci. Ja nie należę do PCK, żeby za darmo pracować. Ten werdykt sądu niech będzie ostrzeżeniem dla innych klubów – umowy trzeba szanować. Podpisałeś? Płać! Poza tym ja nie mogłem pogodzić się z tym jak mnie potraktowano - wyjaśnił Smuda. Nie jest on jedyną osobą, która wygrała na sali sądowej z Wisłą w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Krakowski klub przegrał również procesy z Adamem Mandziarą oraz Cwetanem Genkowem.

źródło: własne/"Gazeta Krakowska"/"Przegląd Sportowy"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24