Wisła Puławy pokonała Znicz i ponownie została liderem drugiej ligi

Bilans Wisły w gościach jest imponujący także pod względem strzelanych i traconych goli. Do tej pory wiślacy zdobyli na wyjeździe aż dziewięć bramek, tracąc przy tym jedną. Dla formalności dodajmy, że żaden ligowy rywal nie prezentuje się pod tym względem tak dobrze.

Goście stosunkowo szybko ustawili przebieg spotkania. W 22. minucie gola strzelił niezawodny Konrad Nowak. Asystę przy bramce zaliczył Michał Budzyński, który coraz lepiej współpracuje z Nowakiem.
Po zmianie stron, tak jak już wiele razy zdarzało się w tym sezonie w meczach poza Puławami, Wisła trafiła do siatki po świetnie przeprowadzonej kontrze. W rolę asystenta wcielił się Nowak. Snajper Wisły dobrze odegrał piłkę do Budzyńskiego, który pokonał golkipera gospodarzy ładnym, technicznym strzałem.

Znicz nie prezentował w tym meczu nic szczególnego. Duża w tym zasługa puławian grających bardzo pewnie w destrukcji. Trener Jacek Magnuszewski zwracał już w poprzednim tygodniu uwagę na to, że jego podopieczni na wyjazdach zachowują szczególną koncentrację, stąd tak dobre wyniki.

Teraz wypada przenieść to na spotkania domowe i Wisła zachowa wreszcie dłużej niż na tydzień pozycję lidera. Po minionym weekendzie puławianie już po raz trzeci w tym sezonie awansowali na szczyt. Do tej pory okres ich dominacji trwał jednak maksymalnie siedem dni.

Znicz Pruszków - Wisła Puławy 0:2 (0:1)

Bramki: Nowak 22, Budzyński 62

Sędziował: Andrzej Chudy z Zabrza

Widzów: 500

Znicz: Pazdan - TomasI, JanuszewskiI, Jędrych, Rackiewicz, Duda (60 Bylak), JędrzejczykI, Kucharski, Paluchowski, Kopciński (60 BanaszewskiI), Zawodziński (77 Majewski). Trener: Artur Kalinowski.

Wisła: Penkowec - Gawrysiak, Kursa, SkórnickiI, Budzyński, Pożak (90 Kozieł), Maksymiuk, M. Nowak (70 Charzewski), Wiącek, Martuś (82 Honczaruk), K. Nowak. Trener: Jacek Magnuszewski.