Wiślacy wracają do kraju, a we wtorek czeka ich turniej w Estonii

Wojciech Batko/Gazeta Krakowska
Patryk Małecki zdobył jedyną bramkę w meczu z Rot-Weiss
Patryk Małecki zdobył jedyną bramkę w meczu z Rot-Weiss fot. Grzegorz Sroka
W piątek około godz. 16 w Pyrzowicach ma wylądować samolot, którym wrócą do kraju piłkarze Wisły. Jednak długo nie zagrzeją miejsca pod Wawelem. Już we wtorek udadzą się na turniej do Tallina, a z estońskiej stolicy zawitają na Łotwę, by 13 lipca zagrać pierwszy mecz ze Skonto.

Wisła Kraków - wyniki, mecze, live - więcej na stronie klubowej "Białej Gwiazdy"

Przed konfrontacją z mistrzem Łotwy czekają więc "Białą Gwiazdę" jeszcze dwa spotkania kontrolne. Właśnie na turnieju w Tallinie, gdzie najpierw zmierzą się z Rapidem Bukareszt, a potem (będzie to zależne od wyniku z Rumunami) ze zwycięzcą lub z przegranym z pary Flora Tallin - Genk (Belgia).

W tych meczach, przynajmniej można się tego spodziewać, wiślacy powinni zagrać w teoretycznie optymalnym składzie. Bo przecież nie było tak w minioną środę, kiedy krakowianie konfrontowali się z niemieckim Oberhausen.

Był to jednak celowy zabieg trenera Roberta Maaskanta, który (opinie zamieszczone na portalu www.wisla.krakow.pl) powiedział m.in.: - Okres przygotowawczy jest od tego, żeby sprawdzić pewne rzeczy. Patrzę więc na alternatywy, które mogę mieć. Mamy silny skład i dlatego mogę dokonywać zmian, ale najpierw muszę zobaczyć zawodnika na danej pozycji.

W spotkaniu z Rot-Weiss nie wszystko się szkoleniowcowi podobało: - Nie jestem zadowolony z naszej gry w tym meczu. Za długo pozwalaliśmy rywalom rozgrywać piłkę. Rozumiem, że zawodnicy są zmęczeni, ale muszą wykonywać swoją pracę i grać pressingiem. Ten element zdecydowanie nie był najlepszy w naszym wykonaniu.

Holender zauważył też plusy. Na przykład w postawie Bunozy: - Po kontuzji Gordan wraca do coraz lepszej formy. A Jovanović przez kilkanaście minut zagrał na prawej obronie, co też jest ważne.

Jedynego gola, jak wiadomo, strzelił Małecki, spokojnie wykorzystując karnego. Wiele wskazuje na to, że ten zawodnik będzie tzw. pierwszym, jeśli w ligowych i pucharowych zmaganiach przyjdzie wiślakom wykonywać "jedenastki".

Wczoraj w klubie oficjalnie potwierdzono, że w Wiśle nie zagrają już Erik Cikos, Andres Rios i Michaił Siwakow. Choć o tego ostatniego długo "walczono"...

Lada moment w Krakowie winien się zameldować Osman Chavez. Natomiast jeśli chodzi o Jovanovicia i Nuneza, to nadal nic się nie zmieniło - kontraktów jeszcze z nimi nie podpisano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24