Wiśniewski: Warunki są jednakowe dla wszystkich

Paweł Stankiewicz
Piotr Wiśniewski
Piotr Wiśniewski Grzegorz Mehring / Polskapresse
- Dla nas najlepiej by było, żebyśmy jak najszybciej zapewnili sobie utrzymanie w ekstraklasie. Nie chcemy robić nerwów sobie i kibicom. Ciężko pracowaliśmy i ważne, żeby ta praca nie poszła na marne - mówi Piotr Wiśniewski, piłkarz Lechii Gdańsk.

W jakiej dyspozycji przylecieliście z obozu w Turcji?
Myślę, że w dobrej. Strzeliliśmy cztery bramki w ostatnim meczu sparingowym tam na miejscu i mam nadzieję, że potwierdzimy tę dyspozycję w lidze.

Wielu wzmocnień składu nie ma, to co robiliście na zgrupowaniu, żeby strzelać więcej goli?
Były treningi strzeleckie. Na pewno też więcej popracowaliśmy nad przygotowaniem fizycznym. Dzięki temu powinniśmy być bardziej wybiegani, a to może przełożyć się na to, że będziemy stwarzać sobie więcej sytuacji strzeleckich.

Napastnicy jednak nie błyszczeli w sparingach. To powód do niepokoju?
Nie. Jeszcze trochę czasu jest. Z tego co słyszę, to ktoś ma jeszcze do nas dołączyć [Piotr Grzelczak - przyp. red.]. Niepokoju nie ma, bo jesteśmy w lepszej dyspozycji niż w rundzie jesiennej.

Czeka was ciężka wiosna i walka o utrzymanie się w ekstraklasie do ostatniej kolejki ligowej?
Dla nas najlepiej by było, żebyśmy jak najszybciej zapewnili sobie utrzymanie w ekstraklasie. Nie chcemy robić nerwów sobie i kibicom. Ciężko pracowaliśmy i ważne, żeby ta praca nie poszła na marne.

Dla Ciebie to był udany okres przygotowawczy. Uniknąłeś urazów, strzelałeś gole, asystowałeś...
Tak, nie opuściłem żadnego treningu. Mam nadzieję, że utrzymam tę dyspozycję i potwierdzę ją w lidze.

Widać, że w Twoim przypadku ta forma jest naprawdę dobra. Czy to oznacza, że wiosna będzie należała do Piotra Wiśniewskiego?
Wierzę w to, że kibice będą mieli powody do zadowolenia z mojej gry. Chciałbym strzelić kilka bramek, więcej niż w rundzie jesiennej. Najważniejsze, żeby Lechia zdobywała punkty i pięła się w górę tabeli ekstraklasy.

Żona jest w ciąży, obóz w Turcji się przedłużył. Jak sobie radzisz, bo pewnie myśli biegają od zgrupowania do żony.
To normalna kolej rzeczy, ale taka jest moja praca. Staram się podchodzić profesjonalnie do moich obowiązków. Czekam teraz na drugie dziecko, a żona ma termin porodu za dwa tygodnie. Trzeba było to jakoś wytrzymać w Turcji, nie tylko ja tęskniłem za rodziną. Wszyscy to wytrzymali i szczęśliwie wróciliśmy do Gdańska.

W Turcji mieliście bardzo dobre warunki do treningu, a w Polsce zastał was mróz...
No tak. Różnica temperatur była spora, ale nie załamujemy rąk. Warunki są dla wszystkich jednakowe, bo inne drużyny też trenowały za granicą, a teraz wracają do Polski. Nie ma co narzekać.

Wiele jednak wskazuje na to, że w tak mroźnej aurze rozpoczniecie rundę wiosenną.
Dla wszystkich drużyn warunki do grania będą takie same. Boiska będą jednak na pewno bardzo dobrze przygotowane, bo kluby ekstraklasy mają podgrzewane murawy.

Co będzie atutem Lechii?
Trudno wymienić jedną konkretną cechę. Myślę, że ważne będzie wybieganie i wola walki. Jak najszybciej chcemy zdobyć kilka punktów, żeby później już grać bardziej spokojnie.

Spośród zawodników, którym kończą się kontrakty, podobno u działaczy Lechii zajmujesz pierwsze miejsce w kolejce do rozmów?
Rozmowy są prowadzone i mam nadzieję, że zostaną zakończone sukcesem.

Jesteś zadowolony z zaproponowanych warunków?
Za wcześnie, żeby o tym mówić. Najdalej do końca następnego tygodnia wszystko powinno się wyjaśnić.

Nadal chcesz grać w Lechii?
Oczywiście, że tak. Lechia to jest mój klub i chciałbym tu zakończyć przygodę z piłką.

Rozmawiał Paweł Stankiewicz / Dziennik Bałtycki

Popuść wodze fantazji i... zgarnij nagrody - nowy konkurs na Całapolskakibicuje.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24