Dla Irlandczyków pojedynek w Poznaniu jest już tylko meczem o honor. Wcześnie bardzo wyraźnie przegrali dwa spotkania - z Chorwacją 1:3 oraz Hiszpanią 0:4. Szczególnie w tej drugiej potyczce, mimo ogromnej ambicji i woli walki, byli tylko tłem dla znakomicie grających Hiszpanów.
W Gdańsku, chociaż przegrywali, to byli wspierani chóralnym dopingiem swoich fanów, których w Polsce podczas Euro nie brakuje. Także w poniedziałek Irlandczycy zapewne opanują trybuny przy Bułgarskiej. Ale to nie zmieni faktu, że Irlandia po tym meczu wraca już do domu. Oczywiście Trapattoni doskonale wie, jak grają jego rodacy, i z pewnością rozdzieli zadania swoim podopiecznym. Pytanie tylko, czy tak naprawdę będzie miał wykonawców.
Jasne, że Irlandczykom nie brakuje ambicji, woli walki i sił na boisku. Jednak dzisiaj w futbolu niezbędne są też inne czynniki. Choćby doskonałe umiejętności techniczne, których włoskim piłkarzom z pewnością nie brakuje.
- Byłoby mi przykro, gdyby Włosi odpadli z turnieju, ale jestem profesjonalistą i najważniejsze jest dla mnie, aby wygrać mecz i zdobyć jakieś punkty w tej grupie. Na Włochach ciąży większa presja, bo muszą wygrać, żeby awansować, a dla nas to już nie ma znaczenia, więc będziemy bardziej rozluźnieni. To może nam pomóc - powiedział Marco Tardelli, również włoski asystent Giovanniego Trapattoniego.
Podczas mistrzostw świata w 1994 r. Irlandczycy w fazie grupowej pokonali Włochów 1:0 (Włosi zostali potem wicemistrzami globu), ale to tylko jedno z dwóch zwycięstw tej drużyny w historii nad jedenastką Italii.
W pojedynkach o punkty zespół Włoch jest bardzo trudnym rywalem, tym bardziej że teraz ekipa Cesarego Prandellego potrzebuje zwycięstwa, i to jak najwyższego. Jednocześnie Włosi liczą też na sportową postawę Hiszpanów, którzy zmierzą się z Chorwatami. W grupie C może się bowiem zdarzyć, że przy zwycięstwie Włochów oraz remisie Chorwacji z Hiszpanią trzy drużyny mogą mieć na koncie po 5 punktów. Wtedy o kolejności zadecydują bramki zdobyte między trzema zainteresowanymi drużynami.
Włosi najbardziej obawiają się w Gdańsku rezultatu remisowego 2:2. Gdyby tak się stało, wtedy do ćwierćfinału awansują Hiszpanie i Chorwaci, a dla Włochów byłaby to taka sama sytuacja jak przed ośmioma laty, kiedy Szwecja z Danią (2:2) wyeliminowały ekipę Azzurich.
W tym spotkaniu szkoleniowiec Italii postawi na nieco innych graczy niż w poprzednich potyczkach. W obronie mają zagrać Abate i Barzagli (wracający po kontuzji), a De Rossi powróci zapewne do linii pomocy, podobnie jak Balzaretti.
Nie ulega wątpliwości, że Włosi mają lepszych piłkarzy i wygrana nad Irlandią jest bardzo prawdopodobna. Jednak nawet wysokie zwycięstwo może nic nie dać Włochom w przypadku dwubramkowego remisu w drugim meczu w Gdańsku. Dlatego na stadionie w Poznaniu wszyscy Włosi będą z niecierpliwością nasłuchiwali informacji z meczu Chorwacji z Hiszpanią.
Czytaj także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?