Berkut, po co marzniecie?
Aura nie rozpieściła jedenastotysięcznej publiczności (dodać wypada, że piłkarze również). Wiał chłodny wiatr, który potęgował wrażenie, iż termometry wskazują temperaturę poniżej zera, co bynajmniej nie było prawdą. Ci kibice, którzy nie założyli cieplejszych ubrań, kostnieli z zimna. Zziębnięci byli też policjanci dbający o porządek. Jeden z fanów tak był zatroskany o ich zdrowie i samopoczucie, że zapytał, „dlaczego Berkut marznie”, skoro i tak nic się nie dzieje. „Berkut” na troskę jednak nie odpowiedział.
Nieprzyjemne były nie tylko warunki do oglądania meczu, ale także do grania w piłkę. Stan płyty boiska pozostawiał wiele do życzenia. Jednym głosem w tej kwestii mówili wszyscy piłkarze, którzy mieli wątpliwą okazję po niej biegać. W przyjęciu i oddawaniu strzałów przeszkadzały im bowiem wystające kępki trawy, nierówności, ubytki, a miejscami po prostu piach. Trener Wisły Franciszek Smuda stwierdził, że jego zespół nie grał w tym roku na równie fatalnej murawie.
Pozdrowienia do więzienia i dla wojewody
Kibice Lechii i Wisły prowadzili wspólne, chóralne śpiewy. Doping stał na niezłym poziomie, kilka razy PGE Areną zatrzęsło w posadach. Oś stanowiły przyśpiewki związane z oboma klubami. Na dwa głosy śpiewano „gdańska Lechia” i „Wisła Kraków”, czy „Wisła z Krakowa, to Lechii druga połowa”. Najdłużej ciągnięto za to okrzyk „Wisła z Lechią”. W drugiej połowie wulgarnie pozdrowiono wojewodę pomorskiego, Ryszarda Stachurskiego, i w bardziej stonowany sposób tych, którzy spędzają czas za kratkami.
Wbrew zdjęciom z sieci, nie spalono zdobytych szalików i bluz Arki Gdynia, Cracovii, czy Lecha Poznań, które rzekomo wniesiono na stadion. Nie odpalono także rac, za które Lechia pokutowała na ostatnim domowym spotkaniu, ani nie zaprezentowano sektorówek. Na płocie zawisło za to kilkadziesiąt flag, w tym kilkanaście Wisły. W centralnym miejscu młyna umieszczono płótno „Wisła Sharks”.
W pamięci Żołnierze Wyklęci
Dla lechistów, którzy cenią idee patriotyzmu, kilka dat jest szczególnych. Jedną z nich jest marcowe święto Żołnierzy Wyklętych, którzy jako antykomunistyczne podziemie walczyli z sowietyzacją Polski. Mecz z Wisłą przypadł w przeddzień tej uroczystości, dlatego na gdańskim stadionie wywieszono okolicznościowe transparenty. Oprócz "Na zawsze w pamięci Żołnierze Wyklęci" zawisł też transparent na biało-czerwonym tle poświęcony bohaterom z Sopotu. Na innym płótnie zachęcano z kolei do wzięcia udziału w marszu pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Widzów: 11 291 (w tym kilkuset z Krakowa)
Ocena dopingu: 6/10
LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
