Z Legią na nowej trawie

Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski
Choć dopiero dziś o godzinie 12 podczas narady z udziałem przedstawicieli spółki Euro 2012, PBG, Lecha i POSiR podjęta zostanie oficjalna decyzja w sprawie trawy na stadionie przy ul. Bułgarskiej, wiadomo już, że w pojedynku z Legią w Wielką Sobotę, lechici zagrają na nowej murawie.

Wczoraj rozpoczęło się zrywanie starej nawierzchni. Do końca tygodnia ma być położona nowa trawa.

– Kiedy w niedzielę o 17 arbiter w meczu z Jagiellonią, dał sygnał do rozpoczęcia gry, wielu ludzi w Lechu odetchnęło z ulgą. Murawa była w tak złym stanie, że gdyby sędzia okazał się mniej wyrozumiały, mógł nie zezwolić na rozegranie spotkania. Naszej drużynie groziły więc poważne konsekwencje, włącznie z walkowerem dla Jagiellonii. W najlepszym przypadku Lech musiałby zapłacić wysoką karę finansową.

Nikt nie chciał, by taka sytuacja powtórzyła się przed meczem z Legią. Dlatego Lech za wszelką cenę starał się doprowadzić do wymiany nawierzchni. I wczoraj dopiął swego!

– Na tym, co znajdowało się na płycie boiska, nie dało się grać, to nie było boisko, tylko „kartoflisko”. To groziło już nawet poważnymi kontuzjami zawodników – powiedział Arkadiusz Kasprzak, wiceprezes Lecha. Zresztą Kolejorz sam stał się ofiarą fatalnej murawy. Manuel Arboleda, który jak mówił trener Zieliński „rozjechał się” na tym grzęzawisku podczas meczu z Cracovią, musiał pauzować z powodu naciągnięcia mięśnia w dwóch pojedynkach. Narzekali nie tylko lechici, ale też rywale. Gracze Jagiellonii zgodnie twierdzili po meczu, że na tak fatalnej murawie w życiu jeszcze nie grali i gdyby boisko było w nieco lepszym stanie być może udałoby im się wykorzystać jedną z kilku sytuacji strzeleckich.

– Podjęliśmy decyzję o wymianie murawy, bo niestety wszystkie zabiegi reanimacyjne się nie powiodły – przyznaje Krzysztof Woch, rzecznik Hydrobudowy, wykonawcy stadionu. – Murawa była na gwarancji, więc nową trawę położy firma, która zakładała ją w grudniu – dodaje Krzysztof Woch.

Wczoraj rozpoczęło się ręczne ściąganie tego, co zostało ze starej trawy. Okazało się jednak, że aby do końca tygodnia, a taki jest plan, zdążyć ze zdarciem starej i rozłożeniem nowej trawy, niezbędny jest specjalistyczny sprzęt. Dziś na płytę wjechać ma specjalna równiarka. Natomiast przedstawiciele Lecha pojadą w okolice Zielonej Góry i Szczecina, by wybrać trawę odpowiedniej jakości, z grubszą darnią. Myślano nawet o sprowadzeniu trawy z zagranicy, ale z powodu srogiej zimy, również na zachodzie Europy jest to towar deficytowy.

Specjaliści twierdzą, że jeśli utrzyma się podobna pogoda jak w ostatnich dniach, nowa trawa przez tydzień zdoła się ukorzenić. Koszty wymiany to około 400 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24