"Z piątki", czyli pięć pytań przed niedzielnymi meczami Ekstraklasy

1. Piast zostanie ponownie rozbity przy Bułgarskiej?

Do gry w Ekstraklasie wraca dziś Piast Gliwice. Podopieczni Angela Garcii nie mają łatwego zadania, bo zaczynają sezon w Poznaniu. Po pierwsze, tam nigdy jest łatwo, a po drugie, gliwiczanie mają bardzo nieprzyjemne wspomnienia z dwóch ostatnich wizyt przy Bułgarskiej, kiedy za każdym razem przegrywali 0:4. Dziś poradzą sobie lepiej?

2. Jak strzelać bez Paixao?

Portugalczyk to jeden z najlepszych snajperów Ekstraklasy. Gość, który potrafi sobie radzić w najtrudniejszych boiskowych sytuacjach, który bierze aktywny udział w grze swojej drużyny, a nie tylko czeka na piłkę. Generalnie, zawodnik, który jest na ten moment w Śląsku niezbędny i bez niego, jako kluczowego elementu, ofensywna układanka trenera Pawłowskiego może się posypać, bo jeżeli mamy być szczerzy, to nie widzimy wśród wrocławian kogoś, kto mógłby go godnie zastąpić.

3. To był tylko wypadek przy pracy?

Mowa naturalnie o meczu Lecha w eliminacjach Ligi Europy. Poznaniacy skompromitowali się w Estonii (chociaż Mariusz Rumak twierdzi inaczej), przegrywając z Kalju Nomme. Mają przed sobą co prawda jeszcze rewanż, ale wynik z pierwszego spotkania poszedł w świat i nikt łatwo o nim nie zapomni. Dziś Lech musi się jednak koncentrować na rywalizacji ligowej i całkiem możliwe, że tym razem obejdzie się bez wpadek.

4. Superpuchar podbuduje Zawiszę?

Zawisza to pierwsza polska drużyna, która w tym sezonie zdobyła już trofeum. Superpuchar Polski może nie jest tak wartościowy jak mistrzostwo, ale taką wygraną żadna drużyna raczej by nie pogardziła. Tym bardziej, że tamto zwycięstwo powinna być impulsem do jeszcze bardziej wzmożonej pracy i osiągania coraz lepszych wyników. W międzyczasie przyszła niby porażka w eliminacjach Ligi Europy, ale jak wiemy wyniki na Starym Kontynencie w naszym wypadku niezbyt wiążą się z tym krajowymi.

5. Poznań czy Bydgoszcz?

Dawno w naszej lidze nie było sytuacji, żeby dwa mecze leciały w jednym czasie (pomijając oczywiście multiligę na zakończenie sezonu). W jednym momencie Lech podejmuje Piasta, a Zawisza Koronę. I od razu pojawia się pytanie: które ze spotkań obejrzeć? Ciężko jest nam udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Na pewno zależy to od preferencji kibicowski widzów. Wydaje nam się, że jeżeli ktoś nie sympatyzuje z żadną z drużyn, a lubi wyrównane pojedynki, to taki prędzej zobaczy w Bydgoszczy.