"Z piątki", czyli pięć pytań przed niedzielnymi meczami Ekstraklasy

1. Paixao ukąsi po raz kolejny?

Pewny swoich umiejętności snajper z Portugalii jest na chwilę obecną czołowym strzelcem ligi, więc i w meczu przeciwko Cracovii będzie chciał trafić do siatki. Patrząc na to, co Paixao potrafi, jesteśmy zdania, że podtrzyma wiosenną serię i przynajmniej jedną bramkę strzeli.

2. Kto będzie narzekał na sędziów?

Na arbitrów w naszej lidze narzeka multum ludzi. Od kibiców, przez trenerów, aż po prezesów. Jedni wyrażają swoje niezadowolenie głośno, inni wolą przemilczeć temat. Tak czy inaczej, narzekać na pracę sędziów będą ci, których klub został skrzywdzony. To oczywiste. Jeżeli w spotkaniu Legii z Jagiellonią, arbiter podejmie kontrowersyjną decyzję na niekorzyść gości, to jesteśmy niemal pewni, że Piotr Stokowiec nie zawaha się głośno wyrazić swojej opinii na temat sędziowania.

3. Radović czy Quintana?

Liczymy na to, że Legia z Jagiellonią stworzą jutro prawdziwe show. W końcu obie ekipy potrafią grać w piłkę. Każda z tych drużyn ma również swoich czołowych piłkarzy. My zastanawiamy się nad pojedynkiem Radovicia z Quintaną. Obaj techniką i błyskotliwością przerastają naszą ligę, obaj potrafią decydować o obliczu swoich zespołów. Teraz pytanie, który zaprezentuje się lepiej? Bardzo trudne pytanie, ale jeżeli mielibyśmy typować, to postawilibyśmy na Radovicia – w końcu Legia w tabeli jest o wiele wyżej niż Jagiellonia, a teraz zagra dodatkowo na własnym stadionie. A gra w lepszej drużynie powinna jednak ułatwiać sprawę pojedynczemu zawodnikowi.

4. Abwo trafi do siatki czwarty raz wiosną?

Skrzydłowy z Nigerii świetnie wszedł w nowy rok. Najpierw dublet w meczu przeciwko Górnikowi, tydzień temu przeciwko Koronie powiększył swój dorobek o jedno trafienie. Teraz do Lubina przyjedzie Zawisza, którego rozstrzelał ostatnio Tuszyński. Abwo pewnie liczy na kolejnego gola, ale uważamy, że do siatki nie trafi, co jednak nie oznacza, że zagra słabo.

5. Cracovia straci najwięcej bramek w tym roku?

Z Zawiszą dwie stracone bramki, w derbach Krakowa Pilarz wyciągał piłkę z siatki trzykrotnie. Teraz Śląsk, który na szpicy ma Marco Paixao, czyli jednego z najlepszych napastników Ekstraklasy. Wątpimy jednak, żeby zespół z Wrocławia miał dziś strzelić cztery gole, a defensywa Cracovii, jak by nie była ustawiona i jakich błędów by nie popełniła, nie dopuści raczej do sytuacji, w której „Pasy” miałyby zostać rozstrzelane przez Śląsk.