"Z piątki", czyli pięć pytań przed piątkowymi meczami Ekstraklasy

1. Cracovia na zero z tyłu?

W tym sezonie nie było meczu, w którym obrona "Pasów" nie pozwoliłaby rywalom na zdobycie bramki. Strzelamy, że dziś będzie podobnie. Żytko, Rymaniak, Mikulić czy Jaroszyński - bardzo prawdopodobne, że któryś z nich popełni dzisiaj błąd kosztujący gospodarzy utratę bramki.

2. Golański znów przymierzy z wolnego?

To, że Golański ma świetnie ułożoną prawą nogę, wie chyba każdy w naszej lidze. Czasem jego zagrania dadzą asystę, niekiedy zagwarantują bramkę. Tak było ostatnio, kiedy pokonał Janukiewicza. Wtedy oczywiście to nie samo uderzenie było kapitalne, a zadecydował błąd bramkarza Pogoni. Wątpimy zatem, żeby dziś aż tak pomylił się Pilarz, co nie oznacza, że Golański nie zagrozi bramce Cracovii strzałem z rzutu wolnego.

3. Górnik ze zdobytym golem?

W Zabrzu bieda aż piszczy, ale to nie przeszkadza piłkarzom Górnika w dobrym prezentowaniu się w każdym kolejnym meczu. Zawodnicy Józefa Dankowskiego po trzech kolejkach mają pieć punktów na koncie przy strzelonych czterech golach. Co najmniej jedno trafienie w każdym spotkaniu. Całkiem możliwe, że zabrzanie podtrzymają tę serię i dziś znów będzie się cieszyli z gola.

4. Kogo powali Madera?

W Białymstoku niektórzy chcą chyba aż za bardzo. Modelski chciał piłkę, Madera również, a wszystko skończyło się zderzeniem zawodników Jagiellonii i zdobyciem bramki przez Rakelsa. Obstawiamy, że dziś nie zabraknie już komunikacji i Madera nie powali kolejnego kolegi z drużyny.

5. W Krakowie ktoś wygra po raz pierwszy w sezonie?

Piętnasta drużyna w lidze podejmuje zespół nr 13 w ligowej tabeli. Pierwsi nie mają na koncie nawet punktu, drudzy są o jeden lepsi. Nie zapowiada to wielkiego starcia, ale może w końcu któraś ze stron zagra na tyle dobrze, że zgarnie trzy punkty, wygrywają po raz pierwszy w tym sezonie.