Zabójcze rzuty rożne Korony pogrążyły Śląsk. Fotel lidera coraz dalej

Piotr Szymański
Fani Śląska zaprezentowali nową, efektowną oprawę
Fani Śląska zaprezentowali nową, efektowną oprawę Przemysław Wronecki/GazetaWroclawska.pl
Nie mogą wygrać na wiosnę zawodnicy Śląska Wrocław. Dzisiaj podopieczni Oresta Lenczyka byli gorsi o jedną bramkę od Korony Kielce, która w ostatnich tygodniach prezentuje ciekawą i skuteczną piłkę.

- Jak można grać w piłkę na czymś takim? - pytał retorycznie w przerwie spotkania podenerwowany kapitan Korony, Kamil Kuzera. O tym, że jednak jeśli się chce, to można na fatalniej murawie także wygrywać, piłkarze z Kielc przekonali się na własnej skórze w drugiej połowie. Ale po kolei.

Spotkanie na pilczyckim stadionie lepiej rozpoczęli gospodarze. Bardzo dobre prostopadłe zagranie Cristiana Diaza wykorzystał skuteczny ostatnio Łukasz Madej. Mocny, mierzony strzał z ostrego kąta wylądował tuż przy dalszym słupki bramki strzeżonej przez Zbigniewa Małkowskiego.

Po kwadransie inicjatywę zaczęli przejmować kielczanie. Najpierw idealne dośrodkowanie Pawła Sobolewskiego zmarnował Maciej Korzym, który uderzył nad bramką. Kilka minut później piłka znalazła się już w siatce Śląska. Ogromne zamieszanie po rzucie rożnym wykorzystał Tadas Kijanskas.

Goście nie zamierzali oddawać pola przeciwnikowi i w dalszym ciągu szturmowali bramkę Rafała Gikiewicza. Tylko dzięki przytomnym interwencjom defensorów, miejscowi piłkarze nie schodzi do szatni z większym bagażem straconych goli.

Zobacz zdjęcia prosto ze stadionu we Wrocławiu!

Tuż po przerwie nieprzyjemnego urazu nabawił się Marek Wasiluk, który musiał opuścić murawę ze złamanym nosem. Niestety najlepszego dnia nie miał sędzia Tomasz Musiał, który m.in. niesłusznie odgwizdał pozycję spaloną Korzyma w sytuacji sam na sam i nie zauważył ewidentnego uderzenia bez piłki Jarosława Fojuta.

Korona nadal grała swoje, szczęścia w indywidualnej akcji nie miał Daniel Gołębiewski, ale znakomitym wyczuciem wykazał się Leszek Ojrzyński, wprowadzając na plac gry Piotra Malarczyka. Obrońca gości kilkanaście sekund po wejściu do gry najwyżej wyskoczył w polu karnym po kornerze i pewnym uderzeniem głową wyprowadził kielczan na prowadzenie.

Warto zwrócić uwagę, że tuż przed tym golem piłkę meczową miał Diaz, ale zamiast w głowę, dostał futbolówką w twarz na 5. metrze. Końcowe minuty należały już zdecydowanie do Śląska. Bezrobotny przez większą część spotkania Małkowski najpierw wybronił strzał Waldemara Soboty, a w ostatniej minucie sprzyjało mu szczęście - techniczny strzał Przemysława Kaźmierczaka ze stałego fragmentu zatrzymał się jedynie na poprzeczce.

- Miałem wejść i strzelić bramkę. No i się spełniło - śmiał się uradowany po zwycięstwie Piotr Malarczyk. - Wszyscy specjaliści przed sezonem typowali nas do spadku. Chcemy udowodnić, że jest zupełnie inaczej. Jesteśmy pewnego rodzaju fenomenem. Każdy z nas walczy za każdego, jesteśmy rodziną. Agresja, którą niektórzy nam zarzucają - jest pozytywna. I z tego się cieszymy - przyznał strzelec zwycięskiej bramki dla Korony przed kamerą Canal+.

Śląsk Wrocław - Korona Kielce 1:2 (1:1) - czytaj zapis naszej relacji live z meczu

Bramki:
1:0 - Łukasz Madej 6'
1:1 - Tadas Kijanskas 20'
1:2 - Piotr Malarczyk 76'

Śląsk Wrocław: Rafał Gikiewicz - Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Marek Wasiluk (50' Dariusz Pietrasiak), Mariusz Pawelec - Waldemar Sobota, Rok Elsner (77' Mateusz Cetnarski), Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila (77' Sebastian Dudek), Łukasz Madej - Cristian Diaz

Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Paweł Golański (60' Artur Lenartowski), Tadas Kijanskas, Pavol Stano, Tomasz Lisowski - Kamil Kuzera (76' Piotr Malarczyk), Vlastimir Jovanović, Aleksandar Vuković, Maciej Korzym, Paweł Sobolewski - Daniel Gołębiewski (86' Jakub Bąk)

Żółte kartki: Mariusz Pawelec (Śląsk) - Paweł Golański (Korona)

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

Widzów: 18 000

Sprawdź aktualną tabelę Ekstraklasy!

Zobacz jak wyglądał doping kibiców Śląska!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24