Na początku dostawał szansę od trenera Gino Lettieriego. I zazwyczaj korzystnie wypadał w tych spotkaniach. Później dostał sygnał z klubu, że powinien szukać nowego zespołu, ponieważ trudno będzie mu wygrać rywalizacje w środku pomocy z takimi zawodnikami, jak Goran Cvijanović, Mateusz Możdżeń, Jakub Żubrowski. Marcin Cebula nie skorzystał z żadnej oferty z pierwszej ligi, okienko transferowe się skończyło, a włodarze Korony odesłali go do drużyny juniorów.
Trenował tam kilkanaście dni. Po rozmowach na linii menedżer - klub i wobec trudnej sytuacji kadrowej drużyny Marcin Cebula wrócił do treningów z pierwszym zespołem.
Dostał szansę gry w meczu Pucharu Polski z Wisłą Kraków. Wszedł jako zmiennik, pokazał się z bardzo dobrej strony, przyczynił się do wygranej w dogrywce 1:0.
W sobotnim meczu ligowym z Wisłą zagrał już od pierwszej minuty i zebrał bardzo dobre recenzje. To był jego najlepszy występ w ekstraklasie, a ma już ich na koncie 75.
Nic dziwnego, że po tym meczu z „Białą Gwiazdą”, wygranym 2:1, na konferencji chwalił go trener Korony Gino Lettieri. - Marcin cebula rozegrał bardzo dobre spotkanie, ale stać go na to, żeby grać na takim poziomie za każdym razem, a nie raz na dziesięć spotkań - powiedział trener Gino Lettieri.
Wychowanek Pogoni 1945 Staszów również ma nadzieję, że ustabilizuje formę na wysokim poziomie. I będzie mocnym punktem Korony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?