Zamieszanie wokół III ligi. Wiceliderzy walczą o swoje

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Ariel Szydłowski
Polski Związek Piłki Nożnej swoją decyzją o promocji dwóch zespołów do II ligi w jednej z grup, zostawił na lodzie pozostałych wiceliderów III ligi. To niesprawiedliwa decyzja w oczach wielu obserwatorów.

Oficjalnie ponad tydzień temu rozgrywki III ligi w całym kraju zostały zakończone. Polski rząd dopuścił do rozgrywek tylko ligi centralne, a więc PKO Ekstraklasę, Fortuna I ligę oraz II ligę. III liga, uznawana jest za półamatorską. Restrykcje związane z powrotem do gry najlepszych w kraju, trudno byłoby przełożyć na tę właśnie klasę, a poza tym większość klubów wcale nie paliła się do powrotu na boiska.

Doszło do precedensu

Polski Związek Piłki Nożnej pieczę nad rozgrywkami III ligi (także przez kolejny sezon) powierzył wojewódzkim związkom. To one po konsultacjach z samymi klubami podjąć miały decyzję o kontynuowaniu sezonu bądź zakończeniu go. Miała ona być jednolita dla wszystkich grup. Ostatecznie działacze postanowili zakończyć rozgrywki, utrzymując tabelę z dotychczas rozegranymi spotkaniami, awansują zespoły z 1. miejsc do II ligi i nie karząc degradacjami. We wszystkich grupach III ligi tylko liderzy zapewniony mieli awans klasę wyżej. Ale doszło do precedensu.

Motor i Hutnik z awansem

Wszystko za sprawą grupy 4 III ligi, obejmującą południowo-wschodnią część Polski i niejednolitych przepisów. O kolejności w tabeli w trzech pozostałych grupach decyduje liczba punktów, później bezpośrednie pojedynki (lub jeden - jak w tym przypadku), a następnie bilans bramkowy. W grupie IV 16 maja zarząd Lubelskiego Związku Piłki Nożnej (prowadzący rozgrywki gr. IV III ligi) zmienił ten przepis, uznając, że o kolejności w tabeli decyduje liczba punktów, mecze bezpośrednie (tylko w przypadku rozegrania obu pojedynków) i później bilans bramek. Problem w tym, że na szczycie tabeli w tych regionach był Hutnik Kraków, który miał tyle samo oczek co Motor Lublin, ale miał gorszy bilans goli. Wygrał jednak bezpośrednie jesienne starcie i powinien awansować samodzielnie do II ligi. Ustalenia zarządu LZPN zmieniły to i trochę po gospodarsku pozwoliły awansować Motorowi. Skargę do PZPN złożył Małopolski Związek Piłki Nożnej z siedzibą w Krakowie i szybko sprawą zajęła się Komisja ds. Nagłych PZPN. Ustalenia tego organu, przyznające awans także Hutnikowi, stworzyły jeszcze większe zamieszanie, a prezes PZPN tak skomentował całą sytuację.

Zdaniem prezesa Bońka

- Myślę, że dzięki tej decyzji zwyciężył przede wszystkim sport i zdrowy rozsądek. Absolutnie nie chcę włączać się w dyskusję i interpretację przepisów Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, który autonomicznie prowadził rozgrywki w grupie 4. III ligi piłkarskiej. Mam nadzieję, że przyjęte rozwiązanie zadowoli wszystkich zainteresowanych, a Motor Lublin i Hutnik Kraków pomyślnie przejdą proces licencyjny i swą obecnością oraz klasą sportową wzmocnią drugoligowe zmagania - powiedział o decyzji Komisji ds. Nagłych prezes PZPN, Zbigniew Boniek.

Co z rezerwami Legii?**

A skoro w jednej z grup pozwolono awansować dwóm zespołom, nie można się dziwić oburzeniu w reszcie kraju. Posypały się pisma do PZPN i prośby o rozstrzygnięcia sporów. Ciekawie jest m.in. w gr. I., w której awans wywalczył Sokół Ostróda, ale tuż za nim ligę skończyły Sokół Aleksandrów Łódzki i Legia II Warszawa. Ekipa z Ostródy i rezerwy Legii rozegrały mecz mniej i chciałyby przynajmniej dograć zaległy pojedynek, by mieć tyle samo rozegranych spotkań, co Sokół Aleksandrów. Jest to jednak rozwiązanie bardzo mało realne.

- Niebawem zostanie przygotowane pismo do PZPN związane właśnie z promocją gry w drugiej lidze. Cała Polska zna historię III ligi gr. 4. Skoro tam można było zagwarantować awans dwóm drużynom, to dlaczego w innych grupach nie można zrobić podobnie? - zaznacza Dariusz Szulc, prezes Sokoła Aleksandrów Łódzki.

Radunia wysłała pismo

W grupie 2., w której występują Świt Skolwin, Pogoń II Szczecin i Chemik Police, sytuacja jest trochę jaśniejsza, bo KKS 1925 Kalisz zajmował 1. miejsce z przewagą pięciu punktów. Na 2. miejscu jest Radunia Stężyca i ona już wysłała pismo do Komisji ds. Nagłych PZPN w sprawie awansu ze swojej grupy. Na trzecim miejscu jest Świt Skolwin.

- Sytuacja związana z rozstrzygnięciami w rozgrywkach III ligi jest dla mnie, ale również dla wielu osób w Polsce, co najmniej niezrozumiała - mówi Paweł Adamczak, prezes Świtu. - Doszło do precedensu, gdzie jedna grupa obejmująca dany makroregion jest uprzywilejowana i ma możliwość awansu dwóch zespołów, a pozostałe tylko po jednym. Jeżeli PZPN podjął decyzję o awansie do II ligi Hutnika Kraków, to analogicznie na ten szczebel rozgrywkowy powinna awansować także Radunia Stężyca, która obecnie ma prawo czuć się mocno pokrzywdzona - ocenia prezes Świtu Skolwin i trudno odmówić mu w tej materii racji i argumentów.

Było poparcie prezesa Bednarka

- W mojej opinii całego zamieszania można było uniknąć, gdyby rozgrywki III ligi prowadził Polski Związek Piłki Nożnej, ponieważ wojewódzkie Związki Piłki Nożnej, które prowadzą rozgrywki na zmianę, zawsze będą starały się interpretować zapisy regulaminu na korzyść zespołów z ich regionu. Przypomnę tylko, że już w ubiegłym sezonie było wiele kontrowersji wokół awansu Legionovii. My proponowaliśmy rozwiązanie, które pozwoliłoby rozstrzygnąć wszystko w sportowej rywalizacji na boisku, ale nasza propozycja podziału II ligi w sezonie 2020/21 na dwie grupy nie zyskała aprobaty piłkarskiej centrali. Mieliśmy wsparcie prezesa Jana Bednarka z ZZPN, jednak za naszą grupę odpowiadał w niedawno zakończonym sezonie Wielkopolski Związek Piłki Nożnej, z którego żaden z klubów nie byłby beneficjentem tego rozwiązania. Teraz już jednak skupiamy się na kolejnym sezonie i przygotowaniach do niego, ale z zainteresowaniem będziemy śledzić jakie PZPN podejmie decyzje w sprawie odwołań klubów z drugich miejsc w pozostałych grupach III ligi - dodał Paweł Adamczak, prezes Świtu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zamieszanie wokół III ligi. Wiceliderzy walczą o swoje - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24