Rzeczywiście, jesteśmy zainteresowani tym zawodnikiem. Ale dopóki nie ma podpisu na umowie, to o żadnym transferze nie może być mowy - przyznaje Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii.
O możliwości pozyskania szkockiego defensora mówiło się już przed dwoma laty, jednak wówczas na przeszkodzie w jego pozyskaniu stała kwota odstępnego. Wtedy Gordon występował jeszcze w Hamilton, z którego latem trafił do Partick Thistle. Jak donoszą szkockie media, piłkarz otrzymał teraz wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy, którym prawdopodobnie będzie Jagiellonia.
Nominalną pozycją Gordona jest prawa strona defensywy. Piłkarz oprócz szkockiego, ma także polski paszport.
Nadal nie ma natomiast przełomu w kwestii pozostałych transferów, do których białostocki klub dąży od jakiegoś czasu. Przeciąga się m.in. pozyskanie Cilliana Sheridana z Omonii Nikozja. 27-letni napastnik, któremu z końcem maja kończy się umowa z obecnym klubem, przystał już na warunki zaproponowane przez Jagiellonię, ale na razie nie dostał zielonego światła na transfer od Cypryjczyków.
- Oni sami nie wiedzą, ile za niego chcą i czekają na na jak najlepszą ofertę od nas. Z kolei my nie chcemy nie wiadomo ile płacić za piłkarza, który za kilka miesięcy będzie wolnym zawodnikiem - mówi Kulesza.
Podobnie ma się sytuacja z Martinem Pospisylem i Martinem Dolezalem, których Jagiellonia chce pozyskać z czeskiego FC Jablonec. Z tą różnicą, że ten ostatni klub wyraźnie określił swoje żądania.
- Czesi wstępnie chcieli za nich 500 tys. euro, później zeszli na 400, ale to nadal nie jest kwota, którą się płaci za graczy z wygasającymi kontraktami. Chcemy za nich zapłacić, ale na pewno nie tyle - kończy prezes Jagiellonii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?