Znowu za garstkę zapłacą tysiące [KOMENTARZ]

Marek Koktysz
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok Sylwester Wojtas
Tysiące ludzi i tysiące złotych, których zapewne będzie musiał pozbyć się klub, za zachowanie garstki swoich "kibiców". Po raz kolejny niewielka grupa ludzi wpływa negatywnie na opinię na temat większości.

Zobacz więcej zdjęć z zajść na Pepsi Arenie!

Zadymy na stadionie Legii, które miały miejsce w niedzielę, będą miały swoje konsekwencje. Przypuszczalnie będą to bardzo dotkliwe kary, które odczują na swojej skórze zarówno kibice, jak i sam klub. Legia, poza karami nałożonymi przez Ligę, musi liczyć się z tysięcznymi stratami ze sprzedaży biletów. Pepsi Arena będzie bowiem pusta. To nie ulega wątpliwości. Pytanie tylko, na jak długo?

W środę obradować będzie Komisja Ligi, która podejmie decyzję, dotyczącą konsekwencji karnych dla Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok. Nie wykluczone, że poza karami finansowymi, które będą pochodną pustej Pepsi Areny, Legię dotknie jeszcze kara punktowa, czyli walkower dla Jagi. Niewielka grupa, która wdała się w awantury na sektorze gości, pozbawi klub pieniędzy, punktów i wpisze go na listę cenzurowanych zarówno w Ekstraklasie, jak i u wojewody mazowieckiego, z którym władze Legii od dłuższego czasu są na wojennej ścieżce. Po raz kolejny już przez garstkę (w awanturę zaangażowanych było od 50 do, w porywach, 100 chuliganów) ucierpią tysiące, które gromadzą się na każdym meczu Wojskowych przy Łazienkowskiej. Co innego łamanie prawa i odpalanie rac, a co innego wszczynanie burd na własnym obiekcie (i demolowanie go). To mniej więcej tak, jakbyśmy pokłócili się z kimś w naszym mieszkaniu i w przypływie złości, rozwalili sobie meble.

Wina, jak zawsze, leży gdzieś po środku.**Mają jej trochę kibice Jagiellonii, którzy zbyt impulsywnie zareagowali na wywieszone flagi. Powiedzmy sobie szczerze, nie daliby rady sami wyłamać bramki, bo w pełni zaangażowanych w awanturę kibiców gości było niewielu. Zanim by to zrobili, policja już byłaby na obiekcie, a nawet jakby im się udało, to raczej mało prawdopodobne jest, żeby wykonali pospolite ruszenie i zdobyli flagi z trybuny wschodniej. Wina jest też oczywiście po stronie kibiców Legii, którzy z kolei łatwo dali się sprowokować tym, że kibice Jagi próbują wydostać się z klatki. Gdyby legioniści nie pojawili się na trybunie południowej, to prawdopodobnie zakusy kibiców gości szybko zostałyby zgaszone przez pracowników ochrony. I nic by się nie działo, a mecz by trwał. Wreszcie winę ponosi także organizator imprezy, a zatem... zarząd Legii. Jak ktoś to trafnie skomentował, w sali konferencyjnej: kibice legii, przygotowujący oprawę, "w skarpetkach flag Jagiellonii nie schowali.". Zostały na stadion wniesione i ktoś na to pozwolił.** O tym, że jakaś akcja z nimi jest szykowana, wiedziano od dawna, bo było o tym głośno (pisaliśmy już w poniedziałek). Nie wierzę, że tak dobrze przygotowany i poinformowany człowiek, jak prezes Leśnodorski, nic o tym nie wiedział. Ba, prezes uchodzi za człowieka żyjącego w dobrej komitywie z kibicami, z którymi ustala wiele rzeczy. Pytanie czy nie ustalił, żeby nic z flagami nie robić, aby zaoszczędzić sobie zmartwień przed prestiżowym meczem przeciwko Wiśle na Legii? Jeżeli tak, to kibice wymierzyli mu celny policzek i jawnie splunęli w twarz.

Legia gotuje się na konsekwencje. Będą srogie. W najgorszym wypadku, (a taki wchodzi w grę), do końca rundy zasadniczej na meczach Ekstraklasy po Pepsi Arenie będzie hulał tylko wiatr i dziennikarze. Możliwa jest także strata trzech punktów za niedzielny mecz, o czym także pisaliśmy. Na konsekwencje szykować się powinni wszyscy kibice. Nie tylko Ci z Warszawy. Ostatnia taka poważna zadyma miała miejsce w Bydgoszczy w 2011 roku, na finale Pucharu Polski. Wtedy główną rolę odgrywali kibice Legii i Lecha Poznań, ale już po zakończeniu meczu. A co miało miejsce potem, poza karami dla drużyn Wojskowych i Kolejorza? Nagonka na kibiców w całym kraju. Deja vu jak najbardziej możliwe.

Byłeś świadkiem zajść na stadionie Legii? Prześlij nam relację/zdjęcia/wideo: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24