10 najbardziej kontrowersyjnych celebracji goli wszech czasów (WIDEO)

mgs
"Cieszynka" Mario Balotellego stała się najbardziej charakterystycznym symbolem Euro 2012
"Cieszynka" Mario Balotellego stała się najbardziej charakterystycznym symbolem Euro 2012 www.skysports.com
Niewątpliwie dla każdego piłkarza występującego na arenie międzynarodowej nie ma piękniejszego momentu w karierze niż ten, kiedy to zdobędzie kluczową bramkę, o której pamiętać będą miliony. Często zdarza się jednak, że świat zamiast strzelonego gola, bardziej zapamiętuje dość specyficzny rodzaj celebracji.

10. Paul Gascoigne i "Fotel dentysty", mecz Anglia-Szkocja 1996

To jeden z najbardziej zapamiętanych goli i sposobów radości z jego zdobycia w historii angielskiej piłki. Paul Gascoigne podczas Mistrzostw Europy 1996 rozgrywanych na Wyspach był piłkarzem znacznie wyróżniającym się w szeregach "Synów Albionu" i w dużej mierze przyczynił się do triumfu Anglików na europejskim czempionacie. W prestiżowym meczu fazy grupowej przeciwko Szkocji zdobył piękną bramkę, dającą ostateczne zwycięstwo swojej drużynie, jednak kibice zapamiętali głównie moment, w którym to cieszył się po trafieniu do siatki rywala. Popularny "Gazza" po prostu podbiegł obok słupka, położył się na murawie z rozłożonymi rękoma, otworzył szeroko usta, a koledzy z jego zespołu oblali jego twarz wodą Gest ten został nazwany "fotelem dentystycznym", a po meczu pojawiły się plotki, że Gascoigne przygotował sobie taką cieszynkę już wcześniej i od początku założył, że jeśli strzeli gola, radość okaże właśnie w taki sposób.

9. Wykład Jimmy'ego Bullarda, mecz Manchester City - Hull City 2009

Do Jimmy'ego Bullarda przez lata jego występów na boiskach angielskiej Premier League przylgnęła łatka "miłego gościa", głównie ze względu na jego łagodne usposobienie i duże poczucie humoru. Anglik udowodnił, że pseudonim ten jak najbardziej pasuje do jego osobowości, kiedy występował w barwach Hull City, a jego zespół mierzył się z Manchesterem City w 2009 roku. Mecz ten pełen był specyficznych i nieprzewidzianych zdarzeń, bowiem kiedy "Tygrysy" do przerwy przegrywały z "The Citizens" aż 0:4, ówczesny szkoleniowiec Hull, Phil Brown nie pozwolił swojemu zespołowi zejść w przerwie do szatni, kazał usiąść zawodnikom przy linii bocznej, tuż przed trybuną własnych kibiców i przy wszystkich fanach udzielił im srogiej reprymendy. Nagana szkoleniowca widocznie podziałała, gdyż w drugiej połowie Hull zdobyło bramkę, a do siatki rywala trafił Jimmy Bullard. Napastnik wymyślił sobie dość specyficzny rodzaj "cieszynki", postanowił wcielić się w rolę profesora oraz mentora swoich kolegów z boiska, imitując udzielanie wykładu.

8. Nathan Tyson i prowokacja kibiców rywali, mecz Nottingham Forest - Derby County 2009

Nie od dziś wiadomo, że mecze pomiędzy Notthingham Forrest a Derby County to jedna z największych i najbardziej zagorzałych rywalizacji w angielskiej piłce. Spotkania derbowe zawsze diametralnie różnią się od zwyczajnych ligowych rozgrywek, pełne są dramatyzmu i pasji, a w roku 2009, kiedy oba zespoły mierzyły się ze sobą, Nathan Tyson postanowił dolać przysłowiowej oliwy do ognia. Po skończonym spotkaniu, które Notthingam wygrało ostatecznie 3:2 Tyson, człowiek który zdobył decydującą bramkę, wziął flagę jaka zazwyczaj znajduję się w rogu boiska i z dumą machał nią tuż pod trybuną kibiców Derby. Gest ten przyczynił się do wybuchu wielkiej kłótni na murawie pomiędzy piłkarzami przeciwnych drużyn, a fani przegranego zespołu nie szczędzili krytycznych słów pod adresem Tysona.

7. Wściekłość Temuri Ketsbaia, mecz Newcastle - Bolton 1998

Szczerze mówiąc, do dzisiaj nikt tak naprawdę nie ma pojęcia dlaczego Ketsbaia zachował się tak kontrowersyjnie po zdobyciu bramki. W 1998 piłkarz występował w szeregach Newcastle United, a w meczu ligowym przeciwko Boltonowi udało mu się trafić do siatki rywala. Po strzeleniu gola pomocnik w dość kontrowersyjny sposób okazał swoją radość, najpierw z zrzucił z siebie klubowa koszulkę, a następnie podbiegł do bandy reklamowej i ze wściekłością kopał w nią z całej siły. Ketsbaia nigdy nie wyjawił powodów swojego postępowania, może po prostu nie lubił firmy Adidas?

6. Nurkowanie Jurgena Klinsmanna, mecz Tottenham - Sheffield 1994

Pierwszy gol Jurgena Klinsmanna w barwach Tottenhamu zostanie zapamiętany nie tylko ze względu na niebywałą urodę, lecz przede wszystkim sposobu, w jaki Niemiec celebrował jego zdobycie. Klinsmann na tym etapie swojej kariery często oskarżany był o "nurkowanie", czyli popularne wymuszanie odgwizdywania fauli, pokazywania kartek i dyktowania rzutów karnych, tak jak zrobił to na przykład w meczu Mistrzostw Świata 1990 przeciwko Argentynie, kiedy to po jego udawanym faulu czerwona kartkę otrzymał jeden z zawodników rywali. Zatem napastnik, kiedy zanotował swoje debiutanckie trafienie w barwach "Spurs" postanowił odpowiedzieć z humorem na stawiane mu zarzuty i pokazać w dość żartobliwy sposób wszystkim kibicom zgromadzonym na White Hart Lane, jak wygląda prawdziwe nurkowanie.

5. Muskulatura Mario Balotellego, mecz Włochy - Niemcy 2012

Jednym z najbardziej niezapomnianych momentów Mistrzostw Europy rozgrywanych na polskiej i ukraińskiej ziemi bez wątpienia był sposób, w jaki Mario Balotelli wyraził swoją radość po zdobyciu drugiej bramki w półfinałowym meczu przeciwko reprezentacji Niemiec na Stadionie Narodowym. Włoch bez chwili namysłu ściągnął niebieską koszulkę Azzurich i prężąc w charakterystyczny sposób swoje mięśnie, z niezwykle groźną miną zaprezentował światu swoją prawdziwą siłę.

4. "Wciąganie" Robbie Fowlera, Liverpool - Everton 1999

Cieszynka Robbiego Fowlera do dziś pozostaje jedną z najbardziej kontrowersyjnych w dziejach futbolu. Przed wielkimi derbami Liverpoolu w 1999 roku fani Evertonu zarzucali napastnikowi, że ten ma problemy z narkotykami i jest uzależniony od kokainy. Dlatego też Fowler, kiedy dostał szansę egzekwowania rzutu karnego w tym spotkaniu i nie zmarnował jej, podbiegł do kibiców "The Toffees" w dość nietypowy sposób, na czworaka, imitując ruch wciągania prochów nosem. W ten sposób chciał pokazać, że właśnie tak wyglądają jego problemy z narkotykami, za co oczywiście został surowo ukarany przez władzę angielskiego związku piłkarskiego.

3. Faszystowski gest Paolo Di Canio, mecz Lazio - Juventus 2005

Komentarz co do wszystkich nagannych gestów Paolo Di Canio jest chyba zbędny. Włoch od zawsze znany był ze swoich faszystowskich politycznych poglądów, a dzięki nim dopuszczał się na boisku wielu kontrowersyjnych i potępianych przez większość społeczeństwa zachować. Ten wymowny symbol, jaki wykonał będąc graczem rzymskiego Lazio przeciwko Romie, był jednym z wielu, które pozostawiły skazę na jego wspaniałym, piłkarskim życiorysie.

2. Flaga Graeme Souness'a, mecz Galatasaray - Fenerbahce 1996

Jeśli uważasz, że mecze pomiędzy Arsenalem i Tottenhamem, Realem i Barceloną, Celtikiem a Rangersami są spotkaniami "podwyższonego ryzyka" to te, jakie rozgrywa Galatasaray z Fenerbahce są na zupełnie innym poziomie. Każdego roku na meczach derbowych w Turcji między fanami obydwu zespołów dochodzi do regularnych walk i starć. Czasem jednak to sami piłkarze dodatkowo prowokują fanów swoim kontrowersyjnym zachowaniem do wzmożenia poziomu agresji. Tak właśnie stało się w roku 1996, kiedy Galatasaray zdobyło Puchar Turcji na wrogiej zmieni, stadionie Fenerbahce. Graeme Souness w geście radości złapał największą flagę swojej drużyny i dumnie umieścił ją na samym środku murawy. Fanatycy "Galaty" wówczas byli oczywiście zachwyceni takim zachowaniem ich zawodnika, jednak tego samego nie można było powiedzieć o kibicach Fenerbahce, którzy zostali wtedy rozwścieczeni do granic możliwości. Souness w rozmowie z mediami po latach przyznał, że kiedy schodził tunelem do szatni jeden z kibiców Fenerbahce zdołał uderzyć go w twarz, zanim przydzielona mu ochrona zareagowała, a nawet kilka miesięcy po tym meczu dostawał dziennie setki gróźb pozbawienia życia.

1. "Narkotykowa" radość Diego Maradony, mecz Argentyna - Grecja 1994

21 czerwca 1994 roku mit o doskonałym, piłkarskim geniuszu upadł na zawsze. Wówczas Argentyna zagrała swój pierwszy mecz na amerykańskim mundialu, wygrała z Grekami 4:0. Diego Maradona, najlepszy piłkarz w historii reprezentacji wpisał się na listę strzelców, zdobył wspaniałą bramkę i ponadto zaprezentował się w tym spotkaniu tak dobrze, że wielu ludzi zaczęło mieć podejrzenia, czy aby na pewno jego nadpobudliwość i dziwna radość po strzeleniu gola nie jest związana z zażywaniem niedozwolonych środków, o co podejrzewano go już wcześniej. Dlatego też w drugim meczu Albicelestes przeciwko Nigerii Maradona niezwłocznie został wezwany na kontrolę antydopingową, której wynik okazał się być pozytywny. Napastnika natychmiastowo zawieszono w prawach zawodnika, a FIFA oświadczyła, że w jego organizmie wykryto między innymi efedrynę. Wykroczenie Maradony spowodowało, że jego wspaniała przygoda z reprezentacją, która przyniosła mu wiele splendoru i chwały zakończyła się właśnie na Mistrzostwa Świata 1994, a sam napastnik po udowodnieniu mu winy przed kamerami telewizji Canal 13 słynnymi słowami „Odcięli mi nogi” skwitował wszystkie oskarżenia względem jego osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24