2 liga. Polonia Bytom niespodziewanie pokonała Błękitnych Stargard

Sylwester Grochal
Polonia Bytom dopisała trzy punkty
Polonia Bytom dopisała trzy punkty Lucyna Nenow / Polska Press
2 liga. Polonia Bytom przerwała passę czterech porażek z rzędu. W 12 kolejce pod wodzą nowego trenera Andrzeja Orzeszka okazała się lepsza od Błękitnych Stargard. Zadecydowały bramki Sebastiana Musiolika i Piotra Ceglarza.

Spotkanie w Bytomiu przebiegało w trudnych warunkach atmosferycznych. Piłka jak wiadomo przy mokrej nawierzchni sprawia sporo problemów, zwłaszcza bramkarzom. Przekonać mógł się o tym Przemysław Wróbel, który w 8. minucie wypuścił z rąk dośrodkowanie Piotra Ceglarza. Błąd bramkarza Błękitnych bez problemów wykorzystał Sławomir Musiolik i strzałem do pustej bramki otworzył wynik spotkania.

Podopieczni Krzysztofa Kapuścińskiego musieli zatem niemal od początku spotkania gonić wynik i trzeba przyznać, że szybko stracona bramka niespecjalnie osłabiła morale gości. Piłkarze ze Stargardu długo utrzymywali się przy piłce, starali się grać z pierwszej piłki, co kilkukrotnie zaskoczyło gospodarzy, ale jak to zwykle bywa piłkarzom Błękitnych brakowało tego decydującego podania.

Aktywny w tym spotkaniu Wojciech Fadecki kilkukrotnie próbował zaskoczyć Matko Perdijicia, lecz Chorwat dobrze radził sobie z uderzeniami gracza gości zarówno w pierwszej jak i drugiej części gry. Spotkanie zakończyło się jednak pechowo dla bramkarza Polonii, gdyż tuż po przerwie doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. Zastępujący go Marcin Michalak spisał się bez zarzutu, chociaż trzeba przyznać, że po przerwie goście nie stworzyli sobie już tylu strzeleckich sytuacji.

Mimo to, dalej posiadali przewagę, jednak Polonia w porównaniu z wcześniejszymi spotkaniami nie pozwalała tak swobodnie przedzierać się pod własną szesnastkę, wskutek czego gracze z pomorza bili głową w mur. Mało tego, ostatnie minuty musieli kończyć w dziesiątkę po dwóch żółtych kartkach Patryka Baranowskiego, który w ciągu trzech minut został dwukrotnie ukarany przez sędziego.

Grając w osłabieniu goście skapitulowali po raz drugi. Dobrą kontrę Polonii precyzyjnym strzałem na dalszy słupek zakończył Piotr Ceglarz. Wtedy stało się jasne, że po czterech z rzędu porażkach Polonie wreszcie zgarnie komplet punktów. W samej końcówce Ceglarz, a także Stefański mieli jeszcze szansę na zdobycie bramki numer trzy, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie. Po sześciu meczach bez porażki piłkarze Błękitnych musieli uznać wyższość przeciwnika.

- Mieliśmy plan na ten mecz. Wiedzieliśmy, że Polonia będzie chciała grać w ten sposób, czyli cofnąć się na własną połowę, zaatakować średnim pressingiem i zaatakować. Staraliśmy się zbudować coś w ataku pozycyjnym. Szkoda, że przegrywając jedną bramką nie byliśmy w stanie odpowiedzieć, bo wtedy Polonia musiałaby sie otworzyć - powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu Krzysztof Kapuściński.

- To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Wykonaliśmy ogrom pracy w tym tygodniu, przede wszystkim mentalnej. Mamy zawodników, którzy potrafią grać, a siła tkwi w kolektywie i zaangażowaniu. Chciałem podziękować zespołowi za walkę o każdy metr boiska i determinację, a te trzy punkty są dla nas nagrodą - stwierdził z kolei debiutujący w roli trenera Polonii Bytom Andrzej Orzeszek.

Te stadiony powstaną niebawem w Polsce [GALERIA]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24