Efektem tych zajść był m.in. nakaz rozegrania jednego spotkania domowego Startu bez udziału publiczności i chociaż działacze klubu z Namysłowa mieli wybór, jesienią postanowili zamknąć swój stadion właśnie na mecz z Agroplonem.
Na rewanż nie trzeba było długo czekać: działacze Agroplonu, który swoje mecze również rozgrywa na miejskim obiekcie w Namysłowie, uznali, że sobotni mecz derbowy wiąże się z podwyższonym ryzykiem i zgodzili się wpuścić na niego tylko 50 kibiców, w tym 10 wyznaczonych przez Start. Zamiast święta futbolu była więc ligowa szarzyzna, a piłkarze zrobili sporo, żeby kibice nie mieli czego żałować.
- To nie był dobry mecz, było dużo walki w powietrzu, a rywale okazali się od nas lepsi przede wszystkim w stałych fragmentach gry - oceniał trener Damian Zalwert, trener Startu, dla którego to była pierwsza porażka po trzech wiosennych zwycięstwach. - My też mieliśmy dużo takich sytuacji, z których jednak nic nie wynikało, bo dośrodkowania albo strzały były blokowane.
- Spotkanie nie mogło się podobać, bo średnia, na jakiej znajdowała się piłka, to było około dwóch metrów nad ziemią - mówił Andrzej Moskal, szkoleniowiec Agroplonu. - Mieliśmy jednak dużą przewagę, a oprócz sytuacji, z których strzeliliśmy gole, stworzyliśmy też inne okazje.
Najlepszej nie wykorzystał Kamil Babiarz, którego strzał w sytuacji sam na sam bramkarz Patryk Zacharski odbił na poprzeczkę.
Obie bramki dla gospodarzy padły w początkowych fragmentach obu odsłon. Najpierw po rzucie rożnym do bramki trafił Patryk Słupianek, choć Zacharski reklamował, że wybił piłkę z linii bramkowej, a tuż po przerwie pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Paweł Żehaluk.
Agroplon Głuszyna - Start Namysłów 2-0 (1-0)
Bramki: 1-0 Słupianek - 10., 2-0 Żehaluk - 48.
Agroplon: Rozmus - Żehaluk, Czech, Słupianek - Zuzel, Fedota (81. Gacmaga), Reisch (63. Wrześniewski), Surowiak, Lewandowski (75. Muzyka) - Babiarz, Mikulski. Trener Andrzej Moskal.
Start: Zacharski - Ł. Pabiniak, J.Adrian, Żołnowski, Zieliński (88. Czech) - Sarnowski (70. Kostrzewa), Ptak, Biczysko, Świerczyński, Szczygieł (80. Krystian Błach) - Smolarczyk (60. Kamil Błach). Trener Damian Zalwert.
Sędziował: Wojciech Białowąs (Opole). Żółte kartki: Mikulski, Surowiak - Ł. Pabiniak, Świerczyński. Czerwona kartka Mikulski (90 min).
Widzów 50.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?