40-osobowa ekipa Lecha jest już w Belek. "Będziemy pracować dosyć intensywnie"

Karol Maćkowiak/Głos Wielkopolski
Pierwszy trening Lecha Poznań w 2015 roku
Pierwszy trening Lecha Poznań w 2015 roku Roger Gorączniak
Blisko 40-osobowa ekipa Lecha Poznań wyjechała w niedzielny poranek na berlińskie lotnisko Tegel, skąd po południu odleciała do Antalyi. Do pięciogwiazdkowego hotelu IC Santai w Belek, który przez jedenaście dni będzie ich bazą, Kolejorz dotarł wieczorem.

Źródło:Foto-Olimpik/X-news

Warunki do pracy poznański zespół będzie miał idealne. Pogoda jest wiosenna, a IC Santai posiada własny ośrodek treningowy składający się z czterech pełnowymiarowych boisk.

Trener Maciej Skorża zabrał do Turcji 27 piłkarzy. Jak już informowaliśmy, do Poznania nie dotarł Zaur Sadajew, który ma kłopoty z zębem, co przerodziło się w poważne zapalenie i nie może latać samolotem. Ma dotrzeć do Turcji dopiero w połowie tygodnia. W ekipie Lecha znalazło się natomiast miejsce dla rekonwalescentów Szymona Pawłowskiego oraz Macieja Wilusza.

- Chcemy mieć pełną kontrolę nad ich rehabilitacją. Obaj będą pracowali pod bacznym okiem naszego sztabu medycznego. Jeśli chodzi o Szymka, to na razie ćwiczenia dotyczyć będę jedynie górnych partii ciała, natomiast Maciek może już wykonywać wiele ćwiczeń z piłką. Priorytetem jest jednak wzmocnienie jego barku - wyjaśnia Tomasz Rząsa, asystent trenera Macieja Skorży.

W ekipie Lecha znalazło się miejsce dla trzech zawodników zespołu rezerw. Trener Skorża zdecydował się zabrać do Turcji bramkarza Mateusza Lisa, obrońcę Jakuba Zagórskiego oraz pomocnika Niklasa Zulciaka.

Dla Zulciaka, wychowanka FSV Frankfurt to ogromna szansa pokazania, że jest w stanie przebić się do pierwszego zespołu. Zulciak był rok temu na zgrupowaniu w Jarocinie, ale zachorował i zamiast treningów walczył o powrót na boisko, bo groziło mu nawet, że będzie musiał zakończyć przygodę z piłką.

- Po cichu liczyłem na to, że pojadę na ten obóz, bo kilkukrotnie zapraszano mnie na treningi z pierwszym zespołem. Gdy wróciłem po świętach do Polski, wtedy trener Patryk Kniat powiedział mi, że być może dostanę szansę wyjazdu do Belek. Oficjalne powiadomienie otrzymałem w czwartek w szatni. Jadę bardzo umotywowany. To świetna szansa dla mnie, ale muszę ją wykorzystać i tym samym wykonać kolejny krok i zadomowić się w pierwszej drużynie Lecha - mówi 20-letni pomocnik.

Poważna choroba wykluczyła go z treningów, a w pewnym momencie pojawiła się nawet groźba zakończenia kariery. Na szczęście walka o powrót do zdrowia zakończyła się pomyślnie i Zulciak wciąż może cieszyć się grą.

Lechici nad Bosforem na pewno nie będą narzekali na nudę. Jak będzie wyglądał ich dzień? - Będziemy pracować dosyć intensywnie. Będą dni, kiedy będziemy trenować po trzy razy dziennie, będą dni, kiedy będziemy trenować dwa razy dziennie. Z kolei w dniu rozgrywania sparingów czeka nas jeszcze dodatkowy trening przed południem - opowiada o planach drużyny Dariusz Żuraw, asystent trenera Skorży.

- Odchodzi się od tego typowego biegania, chcemy połączyć treningi kondycyjne z ćwiczeniami z piłkami. Wiadomo, że bez odpowiedniego przygotowania kondycyjnego nie da się efektywnie grać w piłkę, ale do Turcji lecimy po to, żeby wykorzystać dobre boiska i tam właśnie będziemy wykonywać główną pracę - dodaje trener Żuraw, który nie ukrywa też, że piłkarze nie przespali okresów urlopowych i nie pomijali rozpisanych treningów indywidualnych. - Nie mamy jeszcze wyników wszystkich badań, ale wygląda to naprawdę optymistycznie. Będziemy kondycyjnie mocni. Wiosna jest w tym roku długa i możliwe, że w trakcie rozgrywek będziemy chcieli zrobić jeszcze taki mały okres przygotowawczy, kiedy będziemy pracować nad formą fizyczną - zdradza plany trener Dariusz Żuraw.

Plan pracy w trakcie pierwszego zgrupowania Lecha w Turcji został już przedstawiony piłkarzom. Czy ogrom pracy ich przeraża? - Nie, to są profesjonaliści. Poza tym zawodnicy wiedzą, że to wszystko jest poukładane z głową, żeby ta praca nie tyle była męcząca i nużąca, co żeby też sprawiała przyjemność. Jedno z drugim musi się wiązać, chłopacy muszą wychodzić na treningi z uśmiechem, a nie ze spuszczonymi głowami, że tyle trzeba wybiegać.

Pierwsze zgrupowanie w Turcji potrwa 10 dni, a w jego trakcie Lech zmierzy się z kazachskim Ordabasy Szymkent oraz z 13. w tureckiej ekstraklasie Eskisehirsporem.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24