- Francuska policja skarbowa dokonała rewizji w siedzibie Federation Francaise de Football - poinformowała szwajcarska Prokuratura Generalna, która nadzoruje śledztwo dotyczące afery korupcyjnej w FIFA. - Działania te mają związek z przelewem dokonanym przez Seppa Blattera na rzecz Michaela Platiniego.
Wspomniany przelew „zatopił” szefa UEFA i - za sprawą zawieszenia, a później dyskwalifikacji nałożonychgo przez Komisję Etyki - wyeliminował go z walki o schedę po Blatterze. W trakcie szwajcarskiego śledztwa okazało się, że Blatter przelał Platiniemu 1,8 mln franków szwajcarskich. W rozmowie z „Le Monde” Platini tłumaczył, że to wynagrodzenie za „usługi konsultacyjne”.
Według jego wersji w 1998 roku prezydent FIFA zaproponował mu współpracę za milion franków szwajcarskich rocznie. Następnie Blatter miał uznać, że to zbyt dużo i zmniejszył ofertę do 300.000. Pieniądze wciąż jednak nie napływały, więc Platini sam się o nie upomniał i za cztery lata pracy zażądał dwóch milionów franków.
Śledczych zainteresowały dwa wątki - pierwszy był brak dokumentów, między innymi umowy o pracę, który uzasadniałby przelew, a drugim sama kwota. Cztery razy 300.000 to przecież 1,2 mln, a nie 1,8. Platini tłumaczył się... roztargnieniem.Środowe przeszukanie może sugerować, że w aferze pojawił się nowy wątek, którego prokuratura nie ujawniła.
Dwa tygodnie temu Komisja Odwoławcza FIFA zmniejszyła okresy dyskwalifikacji Plati-niego i Blattera z ośmiu do sześciu lat. Ich sukces był jednak umiarkowany - obaj domagali się anulowania kary w całości (Komisja Etyki dożywocia - przyp. red.).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?