Afera na meczu w Poznaniu

Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska
Nowe stadiony, pełen komfort na trybunach - to miało raz na zawsze położyć kres chuligańskim wybrykom na trybunach w Polsce. No właśnie, miało...

Od niedzieli wiadomo, że na razie nic z tego, bo w Poznaniu pod koniec meczu Lecha z Wisłą doszło do zadymy w okolicach sektora, na którym siedzieli fani z Krakowa.

W jego pobliże przedarli się kibole Lecha. Jak się tam dostali? Nie mieli z tym najmniejszych problemów, gdyż bramki otworzyła im... ochrona. Mało tego, w momencie gdy rozpoczęło się zamieszanie, z drugiego końca stadionu ruszyła kilkudziesięcioosobowa grupa, która spokojnie przebiegła przez cały obiekt. Również w tym przypadku ochrona nie robiła nikomu najmniejszych przeszkód w pokonaniu kilkudziesięciu metrów.

Do bezpośredniego starcia grup z Krakowa i Poznania na szczęście nie doszło. Poza okładaniem się obu stron przez ogrodzenie. Sytuację uspokoiła ostatecznie policja, która wkroczyła na trybuny i - w przeciwieństwie do ochrony - zrobiła to, co do niej należy.

Zachowanie ochrony to jedno, a to, co działo się w okolicach boiska, to drugie. Oto bowiem osobom z Krakowa, które robiły zdjęcia lub kręciły wydarzenia przy sektorze gości, grozili osobnicy w kamizelkach "służba techniczna" oraz jeden miejscowy fotoreporter. Pracownikowi biura prasowego Wisły zabrano kasetę z nagraniem wydarzeń, a pozostali sprzęt uchronili tylko dlatego, że zgodzili się pod przymusem wykasować zdjęcia i filmy.

Żeby było ciekawiej, zdjęcia fotoreportera z Poznania, który uczestniczył w tych wydarzeniach, można znaleźć m.in. na... oficjalnej stronie internetowej Lecha. Niejaki Patryk był też obecny m.in. na wiosennym meczu Wisły z "Kolejorzem" na Suchych Stawach, gdzie robił zdjęcia do oficjalnego programu meczowego poznańskiego klubu.

Bardzo zdenerwowany tymi wydarzeniami był prezes Wisły Bogdan Basałaj. Już teraz wiadomo, że krakowski klub nie zostawi tej sprawy. - Będziemy żądać wyjaśnień od Lecha, a także zwrócimy się do Ekstraklasy SA o dokładne zbadanie sprawy - mówi rzecznik prasowy "Białej Gwiazdy" Adrian Ochalik.

Lech do sprawy ma odnieść się we wtorek na konferencji prasowej. Po niedzielnych wydarzeniach nikogo nie zatrzymano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24