Analiza pierwszej części okienka transferowego w PKO Ekstraklasie. W Pogoni Szczecin bez rewolucji kadrowej

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Kamil Grosicki latem zdecydował się przedłużyć kontrakt z Pogonią. Nowa umowa ma obowiązywać przez najbliższe trzy lata. Grosicki będzie teraz kapitanem drużyny
Kamil Grosicki latem zdecydował się przedłużyć kontrakt z Pogonią. Nowa umowa ma obowiązywać przez najbliższe trzy lata. Grosicki będzie teraz kapitanem drużyny Andrzej Szkocki
Pogoń, Legia, Lech i Raków powinny być w ligowej czołówce również w sezonie 2023/24. Kto dołączy do tej czwórki? Na podstawie transferów trudno wskazać taki zespół.

Letni transferowy rynek w Polsce: ciekawy, ale bez szaleństw - tak go można podsumować tuż przed startem nowego sezonu.

Zacznijmy od Pogoni Szczecin. Klub jeszcze przed ostatnim meczem poprzednich rozgrywek rozstał się z Michałem Kucharczykiem i Konstantinosem Triantafyllopoulosem, ale te decyzje zostały dobrze przyjęte przez kibiców. Smutno zrobiło się, gdy się okazało, że Pontus Almqvist będzie kontynuował karierę we włoskim Lecce (do Pogoni był tylko wypożyczony), a zaskoczeniem był transfer kapitana Damiana Dąbrowskiego. Defensywny pomocnik przeniósł się do Zagłębia Lubin, a szczeciński klub zarobił ok. 350 tys. euro.

W pewnym momencie w mediach społecznościowych kibice się „zagotowali” i krytykowali działaczy za pasywność w transferach. Ale zatrudnienie Joao Gamboi oraz Efthymisa Koulourisa uspokoiły nastroje, a po transferze Greka nawet przyspieszyła sprzedaż karnetów. Do Pogoni wrócił też z wypożyczenia Mariusz Fornalczyk, więc w przypadku naszego klubu można mówić o wymianie „jeden do jednego”. Czy po letnich zmianach Pogoń będzie miała więcej jakości? Sztab jest przekonany, że tak, ale weryfikacja nastąpi w rozgrywkach. Na większości pozycji Pogoń ma po dwóch zawodników do gry, a wielu z nich jest na tyle uniwersalnych, że poradzi sobie w różnych miejscach boiska.

Transfery Rakowa Częstochowa - zachowawcze. Wydawało się, że klub wyda dużo więcej, by awansować do Ligi Mistrzów bądź Ligi Europy. Najważniejsze zmiany to dołączenie Johna Yeboaha (Śląsk Wrocław) i Łukasza Zwolińskiego (Lechia Gdańsk), ale klub stracił np. Tomasa Petraska (będzie grał w Korei) oraz Patryka Kuna (Legia) i Ivi Lopeza (kontuzja wykluczy go z gry na kilka miesięcy). Zespół powinien być mocny w polskiej lidze, ale sukcesy w Europie stoją pod znakiem zapytania.

Kasą na transfery sypnął za to Lech Poznań. Latem stracił Michała Skórasia (Club Brugge), Lubomira Satkę i Pedro Rebocho, ale zakontraktował Eliasa Anderssona, Ali Gholizadeha czy Dino Hotica. To były spore wydatki dla klubu, więc tym większe są oczekiwania.

Skład na pewno wzmocniła Legia Warszawa i w sparingach było już to widać. Wygrana po rzutach karnych w Superpucharze Polski z Rakowem też jest sygnałem, że trener Kosta Runjaic ma zespół gotowy do walki o mistrzostwo Polski. Właśnie notowania legionistów stoją obecnie najwyżej, a to za sprawą transferów Marca Guala (napastnik z Jagiellonii Białystok, król strzelców ostatniego sezonu), Patryka Kuna (Raków), Radovana Pankova (ostatnio grał w Serbii) czy Juergena Elitima (z Hiszpanii).

W pozostałych drużynach dużo spokojniej, a żaden z zespołów transferami nie pokazał, że chce być szybko w ścisłej czołówce. Dużo zmian - tradycyjnie - w Radomiaku Radom (kilku obcokrajowców plus Rafał Wolski z Wisły Płock), ale nie wiadomo, jak nowi gracze zaadaptują się w PKO Ekstraklasie.

Świetnie wiosną prezentował się Piast Gliwice, ale latem było w klubie spokojnie. Zmiany w składzie były kosmetyczne i nie wiadomo, czy zespół utrzyma jesienią tak dobrą formę.

Dużo zmian w Zagłębiu Lubin. Przyjście Dąbrowskiego, Juana Munoza (z Hiszpanii) czy Michała Nalepy (z Lechii) to są najciekawsze wzmocnienia, ale klub stracił np. Łukasza Łakomego czy Filipa Starzyńskiego. Trener Waldemar Fornalik musiał latem przeorganizować drużynę, ale Miedziowi mogą być tzw. czarnym koniem.

Wiosną z czołówki wypadł Widzew Łódź. Jesienią 2022 był rewelacją ligi, ale w drugiej części coś nie zagrało i drużynie nawet groził spadek. Latem przeprowadzono więc kilka zmian w składzie, ale bez głośnych nazwisk.

Beniaminkami będą Puszcza Niepołomice, Ruch Chorzów i ŁKS Łódź. Najmniej transferów przeprowadziła Puszcza (dołączył do niej m.in. były piłkarz Pogoni Michał Walski), a że będzie grała swoje domowe spotkania na boisku Cracovii, to jest już pierwszym kandydatem do spadku. Wyżej stoją notowania ŁKS i Ruchu. Trudno się spodziewać, by kluby były tak pozytywnym zaskoczeniem, jak rok temu Widzew.

W Jagiellonii, Śląsku, Górniku też było wietrzenie szatni, a teraz jest niewiadoma, jak zespoły poradzą sobie w lidze.

I ważne uzupełnienie: za nami pierwsza część transferów. Kluby będą aktywne do końca sierpnia i będą reagować na grę w pierwszych tygodniach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Analiza pierwszej części okienka transferowego w PKO Ekstraklasie. W Pogoni Szczecin bez rewolucji kadrowej - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24