Decyzja podjęta wczoraj przez angielskie kluby to krok ku stopniowemu zmniejszaniu obciążeń budżetowych klubów, m.in. poprzez niższe wydatki na pensje zawodników. Zgodnie z nowymi zasadami żaden z klubów nie może zanotować straty większej niż 105 mln funtów.
- Anglicy pokazują, że sprawne zarządzanie w piłce przypomina partię szachów. Wygrywa ten kto, przewidzi kilka zdarzeń do przodu. Zachowując skalę, tendencję coraz baczniejszego przyglądania się klubowym budżetom należy przenosić na polski grunt. Trudno sobie bowiem wyobrazić, aby w klubach Premier League dochodziło do sytuacji, w której czołowi zawodnicy opuszczają zgrupowanie zespołu ze względu na wielomiesięczne zaległości płacowe - komentuje Bogusław Biszof, prezes zarządu Ekstraklasy SA.
- Musimy robić wszystko, by unikać takich sytuacji. Obniżają one bowiem wartość rynkową nie tylko pojedynczego klubu, ale i całej ligi - dodaje Biszof.
źródło: Ekstraklasa SA
Poloniści czekają na zaległe pieniądze, nie wrócą na zgrupowanie do Turcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?