Brożek (Wisła)
Bonin (Górnik Ł.), Duda (Legia), Budziński (Cracovia), Boguski (Wisła), Murayama (Pogoń)
Pazio (Podbeskidzie), Pietrasiak (Podbeskidzie), Stawarczyk (Ruch), Pietrowski (Lechia)
Zajac (Podbeskidzie)
Richard Zajac (Podbeskidzie Bielsko-Biała) – za to, co zmalował w Białymstoku, po prostu musiał się znaleźć w tym zestawieniu. I nie chodzi tu najbardziej o to, że puścił aż cztery bramki, tylko o to, jak przy ostatniej z nich wystawił piłkę Dzalamidze.
Marcin Pietrowski (Lechia Gdańsk) – oczywiście, Lechia straciła obie bramki głównie przez „interwencje” Mateusza Bąka. Swoją cegiełkę dorzucił jednak również Pietrowski, który przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego nie upilnował Wojciecha Łuczaka.
Dariusz Pietrasiak (Podbeskidzie Bielsko-Biała) – nie nadążał za bardziej dynamicznymi rywalami. Jak widać doświadczenie nie pozwoliło zniwelować braków szybkościowych. Nie zdołał zatrzymać Gajosa, który kapitalnie wykończył świetne podanie Mystkowskiego, a przy trzecim golu Jagi nie wybił piłki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Piotr Stawarczyk (Ruch Chorzów) – Niepewny. To słowo chyba najlepiej oddaje jego postawę w meczu przeciwko Zawiszy. Stawarczyk popełnił błąd na samiutkim początku spotkania, co skutkowało utratą gola przez „Niebieskich”.
Adam Pazio (Podbeskidzie Bielsko-Biała) – jego poniedziałkowego występu nie da się ocenić pozytywnie. Ba, nawet ciężko znaleźć jakiekolwiek plusy w jego grze (oprócz niezłego strzału). Całkowicie zawalił przy pierwszym golu dla Jagiellonii, przy trzecim też mógł się chyba zachować lepiej.
Takuya Murayama (Pogoń Szczecin) – Dariusz Wdowczyk wrzucił go na boisko w miejsce Adama Frączczaka, ale Japończyk swoją grą nie zachwycił. W sumie był praktycznie niewidoczny. Trudno zrozumieć, jak z taką formą, jaką ostatnio prezentuje, ciągle dostaje kolejne szanse.
Rafał Boguski (Wisła Kraków) – niby coś tam próbował, ale niewiele z tego wychodziło. Generalnie zanotował występ do zapomnienia. W jego grze można było zauważyć mnóstwo niedokładności i swojego rodzaju boiskowej nieporadności.
Marcin Budziński (Cracovia) – „Pasy” zwycięstwa w derbach Krakowa z pewnością nie zawdzięczają „Budzikowi”. Zawodnik, który często potrafił napędzić akcje Cracovii, tym razem zawiódł, notując straty i niecelne podania zamiast udanych zagrań.
Ondrej Duda (Legia Warszawa) – to, że potrafi grać w piłkę, udowodniał już wielokrotnie. W meczu z Lechem nie zaprezentował się jednak zbyt korzystnie. Sam nie stwarzał zbytniego zagrożenia pod bramką Gostomskiego, a drużyna nie miała z niego większego pożytku w ofensywie.
Grzegorz Bonin (Górnik Łęczna) – ogólnie w tym sezonie jego gra mogła przypaść do gustu większości obserwatorów. Oczywiście nie zawsze wychodzi mu tak, jak powinno, co było widać choćby w starciu ze Śląskiem. W tym spotkaniu ofensywnie usposobiony pomocnik nie potrafił tak jakość znaleźć dla siebie miejsce, choć rozegrał pełne 90 minut.
Paweł Brożek (Wisła Kraków) – ostatnie w tym roku kalendarzowym derby Krakowa snajper Wisły może wpisać po stronie strat. Napastnik Wisły, oprócz bodaj jednego uderzenia, nie stworzył żadnego zagrożenia pod bramką Pilarza.
Ławka rezerwowych: Mateusz Bąk (Lechia), Tomasz Górkiewicz (Podbeskidzie), Maciej Jankowski (Wisła), Deniss Rakels (Cracovia), Eduards Visnakovs (Ruch), Bartosz Ślusarski (GKS), Kamil Wilczek (Piast).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?